Wysoka forma niemieckiego beniaminka eWinner 1. Ligi i świetne występy to zasługa między innymi formacji młodzieżowej „Diabłów”. Jej niekwestionowanym liderem jest Norick Blödorn, który podzielił się z nami krótkim komentarzem po ostatnim meczu.
Dobre, równe występy
1 czerwca skończył osiemnaście lat. Mimo tego, że nie ma zbyt dużego objeżdżenia w Polsce, Norick potrafi skutecznie rywalizować z o wiele bardziej doświadczonymi rywalami. Jego wynik z ostatniego meczu na domowym torze również imponuje. Na One Solar Arenie wywalczył 9+2 w spotkaniu przeciwko gnieźnieńskiemu Startowi.
– Uważam, że wszystko idzie – mniej więcej – jak należy. Tym razem mogę się jednak przyczepić trochę do swoich startów. Natomiast dziewięć punktów i dwa bonusy udało się wywalczyć, z czego chyba mogę być zadowolony – powiedział po meczu w rozmowie z naszym korespondentem.
Trzon drużyny
Taki tytuł można nadać Norickowi szczególnie po meczu na łódzkiej Moto Arenie. Sam Sławomir Kryjom przyznał wówczas po meczu, że bez niego, Landshut Devils nie miałoby nawet co myśleć o zwycięstwie.
– Dwa ostatnie mecze – w Łodzi i Gdańsku były bardzo udane w moim wykonaniu. Dysponuję obecnie naprawdę dobrym sprzętem, co jest bezcenne w tym kontekście – stwierdził Blödorn.
Niezbyt pewny początek
Śmiało można stwierdzić, że dyspozycja Noricka cały czas idzie w górę. Pierwsza faza sezonu nie wskazywała na to, by dziś był tak skutecznym i widowiskowo jeżdżącym zawodnikiem. Miał nawet chwilę zawahania, gdy w domowym meczu z Orłem, wiodącą postacią formacji młodzieżowej był jego kolega – Erik Bachhuber.
– Początek sezonu nie szedł mi za bardzo po myśli. Nie notowałem rezultatów, jakie by mnie satysfakcjonowały. Teraz widzę, że wraca to powoli wszystko do normy – spuentował 18-latek.
ROZMAWIAŁ ŁUKASZ NOGALSKI
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!