Norick Blödorn zawodów w Rybniku na pewno nie zaliczy do udanych. Jeden z najbardziej utalentowanych niemieckich młodzieżowców zapisał na swoim koncie zaledwie 3 punkty oraz 2 bonusy.
Niemiec jednak słabego występu nie tłumaczy ciężkim torem. Jak sam mówi on nie był dla niego żadnym problem a wina leży kompletnie gdzie indziej – Tor był dziś prosty. Nie był dla mnie problemem i myślę, że jeszcze się na tym wzmocniłem więc nie myślę o przegranej – mówił tuż po spotkaniu.
Blödorn dość niespodziewanie na tor wyjechał szybciej niż zakłada tego rozkład biegowy. Po taśmie Kaia Huckenbecka został wyznaczony do startu w wyścigu otwierającym zawody. Na dodatek jechał w nim sam, gdyż w pierwszej odsłonie upadł Erik Riss. Sporą stratę do pary rybniczan tłumaczy problemami z przewodem paliwowym w swoim motocyklu – Mój pierwszy wyścig był wyjazdem na wycieczkę. W motocyklu znaleźliśmy mały problem kiedy odłączaliśmy przewód paliwowy i dlatego to tak wyglądało – tłumaczy zawodnik.
Sporym utrudnieniem jak sam tłumaczy było złe tankowanie paliwa. Jego zdaniem w motocyklu było go za mało. Mimo, że nie zanotował żadnego defektu to samo dojechanie do linii mety sprawiało mu kłopoty – Niestety w pierwszych trzech wyścigach zatankowałem trochę za mało paliwa. Mogłem ukończyć wyścigi lecz było to dla mnie bardzo ciężkie. Dla mnie to bardzo nieszczęśliwe doświadczenie – zakończył Norick Blödorn.
Przypominamy, że w meczu otwierającym 2. rundę eWinner 1. Ligi Żużlowej beniaminek z Landshut uległ drużynie ROW-u Rybnik w stosunku 53:37. Pełne wyniki znajdują się tutaj.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!