W ostatnich dniach Szwed Victor Palovaara związał się kontraktem ze szkocką drużyną - Edynburgh Monarchs. Jak sam przyznaje, wierzy że ciężkie podróże będą warte i będzie osiągał równie niezłe wyniki co w Polsce.
Dla szwedzkiego żużlowca sezon 2018 jest pierwszy w Polsce. Ktoś powie, że średnia biegopunktowa 1,300 w sześciu spotkaniach (30 biegach) nie rzuca na kolana, tak jak i jego pozycja – 42. Mimo wszystko włodarze ARGE Speedway Wandy Kraków mogą być zadowoleni z tego żużlowca, który osiągnął lepsze rezultaty niż m.in. Josh Grajczonek, Adrian Cyfer, Mateusz Szczepaniak czy Jakub Miśkowiak. Potrafi punktować na dobrym poziomie i zasadniczo nie wszedł mu w naszym kraju dopiero jeden mecz. Przeciwko Speed Car Motorowi Lublin uzyskał ledwie cztery punkty. – Mam mały spadek formy i to nie tylko w Polsce ale wszędzie gdzie startuje. Nie mogę dobrze wystartować spod taśmy i potem jakoś gorzej mi się jeździ na dystansie. W meczu z Lublinem miałem wybitnie zły dzień. Wszystko odwróciło się ostatnio w Szwecji i mam nadzieje ,że wróciłem na prawidłową drogę i w najbliższych meczach będzie już tylko lepiej – przyznaje Palovaara w wywiadzie dla oficjalnej strony krakowskiego zespołu.
Palovaara w tym sezonie jest także zawodnikiem Indianerny Kumla oraz Piraterny Motala, więc w każdy wtorek i czwartek ściga się w swojej ojczyźnie. Teraz dojdzie mu sporo startów w lidze brytyjskiej, a debiut ma już za sobą. W piątek w Edynburgu miejscowi Monarchowie wysoko pokonali Berwick Bandits – 57:33, a szwedzki reprezentant wywalczył cztery punkty z bonusem. – Tak, podpisałem ten kontrakt ponieważ czuje, że potrzebuje więcej meczów. Spróbuje przenieść swoją całkiem niezłą formę w tym sezonie także na stadiony w Wielkiej Brytanii. Podróżowanie będzie bardzo ciężkie ale mam nadzieje ,że będzie tego warte – dodaje.
Na Wyspach ścigają się już inni reprezentanci kraju Trzech Koron – Ludvig Lindgren (Newcastle Diamonds) czy Joel Andersson (klubowy parter Palovaary), a także John Lindman (Berwick Bandits). Co mogło zaważyć, że promotorzy zdecydowali się zakontraktować 24-latka? – Myślę ,że trochę pomogła mi jazda w Polsce. To mój pierwszy rok w Polsce i jest całkiem nieźle. Mamy ciężki czas dla drużyny i sam kilka meczów zepsułem, ale generalnie jak na pierwszy rok jest nieźle.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!