Podczas ostatniego meczu ligowego w Lesznie na trybunach pojawił się niewidomy kibic ze Wschowy. Kilka dni później Grzegorz Zengota gościł go w swoim boksie podczas sesji treningowej przed wyjazdem do Lublina. Okazuje się, że dla kibica był to powrót na stadion po kilku latach przerwy.
Po zwycięskim meczu z For Nature Solutions Apatorem Toruń Fogo Unia Leszno za pośrednictwem mediów społecznościowych poszukiwała jednego z kibiców. Mowa o niewidomym fanie, którego na swoich zdjęciach uchwycił Jakub Schwarz, klubowy fotograf. Po kilku dniach udało się ustalić tożsamość kibica, który pojawił się także podczas treningu. Do swojego boksu zaprosił go Grzegorz Zengota.
Wyjątkowy powrót
Poszukiwany kibic to Tomasz Winszczyk z oddalonej od Leszna o niespełna 20 kilometrów Wschowy. Okazuje się, że kilka lat temu kibic Fogo Unii Leszno odwiedził mieszkającego w Indonezji brata, a tam rozegrał się dramat. Mężczyźni omyłkowo spożyli metanol, podany jako lokalny trunek. Życie Winszczyka udało się uratować, ale nie odzyskał on wzorku.
Po ponad 4 latach kibicowi leszczynian udało się powrócić na stadion im. Alfreda Smoczyka. 45-latek mógł liczyć na wsparcie członka rodziny. – Na mecz zabrał mnie mój szwagier, za co mu dziękuję. Krzyczał mi do ucha co dzieje się na torze, chociaż wiele można było wywnioskować po reakcji kibiców na trybunach. Muszę mieć cały czas jakiegoś opiekuna, który pilnuje mnie jak dziecko. To wymaga trochę lat, aby nauczyć się tego innego świata, świata ciemności – opowiada w rozmowie z elka.pl.
Wizyta na treningu
Kilka dni później kibic pojawił się podczas treningu w Lesznie. Tomasz Winszczyk miał okazję do rozmowy z Grzegorzem Zengotą i goszczenia w leszczyńskim parkingu. – To na pewno będą dla mnie wspaniałe chwile i nie mogę się już doczekać tego spotkania. Bardzo lubię Grześka i zawsze mocno mu kibicuje. To niezwykle sympatyczny i zawsze uśmiechnięty żużlowiec – podkreśla kibic.
Zawodnik Fogo Unii Leszno był pod wrażeniem uporu swojego fana. – Dziękuję bardzo za wizytę i miłe rozmowy oraz do zobaczenia na stadionie podczas kolejnych spotkań. Tomku – ogromny szacunek! – napisał na swoim profilu mediach społecznościowych Grzegorz Zengota.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!