Chris Holder stoi przed ostatnią szansą, by przypomnieć o sobie PGE Ekstralidze. W poniedziałek zajął drugie miejsce w silnie obsadzonych zawodach, a jak się okazało, przystąpił do nich bez treningu!
Przed Chrisem Holderem praktycznie ostatnia szansa, by zaistnieć jeszcze w PGE Ekstralidze. Rok temu zabrakło dla niego miejsca, przez co po raz drugi w karierze musiał jechać na zapleczu. Stało się tak w wyniku kontuzji, którą odniósł w pierwszej fazie sezonu 2023. Po ataku Kacpra Pludry doznał groźnego urazu, po którym już nie przypominał tego samego zawodnika. Wobec tego nie pozostało mu nic innego, jak spróbować odbudować swoją formę i wizerunek w Metalkas 2. Ekstralidze.
Wrócił więc do drużyny z Ostrowa Wielkopolskiego. W sezonie 2022 pełnił rolę lidera ostrowskiej ekipy w PGE Ekstralidze, osiągając średnią bliską dwóch punktów na bieg. Jego wyniki w pierwszych rundach sezonu 2024 pokazały, że nadal jest zawodnikiem klasy światowej. Holder regularnie zdobywał dwucyfrowe wyniki, będąc jednym z liderów drużyny dowodzonej przez Mariusza Staszewskiego. Ostatecznie tylko czterokrotnie nie przekroczył „dwucyfrówki”, lecz i tak zakończył rozgrywki jako piąty zawodnik ligi.
To jego ostatnia szansa w PGE Ekstralidze?
Ostrowianie chcieli zatrzymać go w swoich szeregach, jednak zawodnik przeciągał rozmowy na temat przedłużenia kontraktu. Jego ambicją jako Indywidualnego Mistrza Świata z 2012 roku był bowiem powrót do PGE Ekstraligi, który stał się realny po awansie INNPRO ROW-u Rybnik. To właśnie z tym klubem Holder podpisał kontrakt na sezon 2025. Jego przyszłość w ekstralidze będzie zależała od formy, którą będzie musiał wypracować.
W rybnickiej kadrze są jeszcze Nicki Pedersen i Rohan Tungate, którzy również będą rywalizować o swoje miejsce w zespole. Dlatego wiele może zależeć od przygotowań, które zawodnicy rozpoczęli w ostatnich tygodniach. Ponieważ nie mogą trenować na swoim obiekcie, odbyli już dwie sesje w Opolu, a indywidualnie trenowali także na innych torach. Najmniej informacji było jednak o Holderze, który, jak się okazało, nie siedział na motocyklu od stycznia!
Chris Holder nie trenował od stycznia!
Wówczas, w trzyrundowym cyklu Indywidualnych Mistrzostw Australii, Chris Holder zaprezentował się z bardzo dobrej strony i zdobył ósmy medal za krajowy czempionat. W swoim dorobku ma tym samym 5 złotych, 1 srebrny oraz 2 brązowe. Kolejnym jego występem był udział w silnie obsadzonym Memoriale Petera Cravena w Manchesterze. Pomimo braku pełnych przygotowań, jego udany występ, połączony z brakiem treningów, można uznać za ogromny sukces, który daje nadzieję na dobry sezon.
– Jeśli mam być szczery, to byłem bardzo zdenerwowany przed zawodami. Próbowałem zorganizować sobie trening, ale został odwołany z powodu deszczu. To był pierwszy raz, kiedy usiadłem na motocyklu od ostatniej rundy mistrzostw Australii, było fajnie. Cieszę się z tego – powiedział Chris Holder podczas transmisji na BSN.
„Starałem się dojechać do mety w jednym kawałku”
Holder rozpoczął zawody od wygranej nad Jasonem Doylem, Fredrikiem Lindgrenem i Tate Zischke. Później jego występy były bardziej zróżnicowane, ale po dwudziestym biegu znalazł się w czołowej ósemce, która awansowała do dalszej części rywalizacji. W półfinale pewnie zwyciężył, otwierając sobie szansę na wygraną w całych zawodach. Ostatecznie udało mu się zająć drugie miejsce, co dało mu ogromną satysfakcję.
– Wszystko działało dobrze, Brady jest tutaj ekstremalnie szybki, jest w dobrej formie. Moim celem było dotrzeć do finału, a potem zobaczyć, co się stanie. Wystartowałem jako drugi za Brady’m, on odjechał, a ja tylko starałem się dojechać do mety w jednym kawałku. Udało mi się – dodał zawodnik.
Już niebawem Chris Holder powinien pojawić się także w Polsce. W przyszłym tygodniu jego INNPRO ROW Rybnik weźmie udział w kilku meczach sparingowych, a Australijczyk znajdzie się również w składzie „Rekinów” na grudziądzki finał Mistrzostw Polski Par Klubowych. Jego partnerami w tych zawodach będą Gleb Czugunow oraz Maksym Drabik.
Chris Holder
Chris Holder (CZ)Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!