Feralny przebieg miał wyścig szósty meczu Ekstraligi U24 w Gorzowie, w którym upadek zanotował jeden z juniorów Stali. Niestety po zawodnika musiała wyjechać karetka.
Bardzo dobrze bieg szósty rozpoczął Jakub Stojanowski. Zawodnik Stali Gorzów po starcie cały czas szalał po zewnętrznej. Udało mu się wyprzedzić Jonasa Knudsena i Polak rzucił się w pogoń za Jesperem Knudsenem. Junior gorzowskiej Stali próbował wyprzedzić Duńczyka na drugim łuku po zewnętrznej, ale niestety obróciło go i upadając uderzył barkiem o tor.
Zawodnikiem szybko zajęły się służby medyczne. Niestety problemy zdrowotne okazały się być poważniejsze, gdyż po Jakuba Stojanowskiego musiała wyjechać karetka. W niej reprezentant gospodarzy opuścił tor i wrócił do parku maszyn. Ostatecznie Jakub Stojanowski w ambulansie udał się do szpitala, gdzie przejdzie badania lekarskie. W związku z tym faktem spiker poinformował, że konieczne będzie 30-minutowe oczekiwanie na powrót karetki.
Jest to spora starta dla gospodarzy, gdyż Polak rozpoczął zawody od zwycięstwa, a później ambitnie walczył o wygraną z braćmi Knudsenami. Nie są to optymistyczne wieści dla podopiecznych Piotra Palucha i Stanisława Chomskiego. Przypomnijmy, że w poniedziałkowym spotkaniu Ekstraligi U24 pomiędzy Włókniarzem Częstochowa a „Stalowcami” kontuzji nabawił się Oskar Paluch. Oznacza to, że przed wyjazdowym meczem przeciwko Motorowi Lublin Stal zostanie tylko z Matuszem Bartkowiakiem i Oskarem Huryszem.
O stanie zdrowia Jakuba Stojanowskiego będziemy informować na bieżąco.
Aktualizacja (18:39): Niestety, nie mamy dobrych wiadomości. Podczas zawodów w Gorzowie spiker poinformował publiczność, że u Jakuba Stojanowskiego podejrzewany jest uraz obojczyka.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!