Jeden z czołowych niemieckich zawodników lodowej odmiany speedwaya w ostatnich latach, zdecydował się o wstrzymaniu kariery. Brak pewności startów w Europie posunął Niemca do decyzji o odstawieniu - przynajmniej na jakiś czas - ice racingowych maszyn.
Ostatni raz na lodowej tafli prezentował się wiosną 2020 roku. Podczas finału Drużynowych Mistrzostw Świata w Berlinie, reprezentacja Niemiec wywalczyła brązowe medale. Jedną z wiodących po ten tytuł postaci był Max Niedermaier. Niespełna 34-letni dziś zawodnik od tamtej pory nie pojawił się na żadnych zawodach. Niepewna sytuacja związana z koronawirusem i możliwością odwoływania zawodów, wywołała u Niemca decyzję o wstrzymaniu kariery na ice racingu.
– Miałem możliwość wystartowania w Indywidualnych Mistrzostwach Europy, rozgrywanych w Tomaszowie Mazowieckim, w Polsce. Dla mnie to jednak mijało się z celem, żeby brać udział w zawodach, bez wcześniejszego przygotowania i odpowiednich treningów – argumentował Max Niedermaier w rozmowie z portalem speedweek.de.
Max (kask czerwony) stanowił o sile niemieckiej kadry ice speedwaya. Na zdjęciu jadący na prowadzeniu w jednym z wyścigów finału DMŚ w Berlinie
Zawodnik pochodzący z Bawarii nie chce aktualnie planować wyjazdów na zgrupowania do Szwecji, czy Rosji. Uważa, że aktualnie jest taka sytuacja, w której niepewne jest rozgrywanie jakichkolwiek zawodów. – Na pewno w Rosji odbędą się turnieje, mają jeździć również w Polsce. Natomiast przy obecnej sytuacji rozwoju pandemii koronawirusa, pozostałe kraje widzę w czarnych kolorach. Jeśli teraz zajmę się ice speedwayem na poważnie, potem może się okazać, że zmarnowałem tylko pieniądze – dodaje 34-latek. Dodał jednak na zakończenie, że wcale definitywnie kariery nie kończy. – Chęć do jazdy na lodzie nadal u mnie istnieje, niezależnie od okoliczności.
Przypomnijmy, że Max Niedermaier był w ostatnich latach jednym z czołowych niemieckich zawodników. Jeszcze w sezonie 2019 był stałym uczestnikiem lodowego cyklu Grand Prix Gladiatorów. Dziś o sile niemieckiego ice racingu stanowi zaś Hans Weber i Markus Jell, a do czołówki próbuje przebić się również Benedikt Monn.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!