W polskiej 2. Lidze Żużlowej w sezonie 2020 wystartuje niemiecki team MSC Wölfe Wittstock. Okazuje się, że to nie jedyna ekipa, która pojedzie w innej lidze, zamiast we w swojej rodzimej.
Taka sytuacja nie będzie miała miejsca po raz pierwszy. W sezonach 2014 i 2015 miał miejsce taki proceder w 1. lidze czeskiej. Niemiecki klub Motorsportclub Meissen e.V. wystawiał w tych latach swój zespół do czeskiego czempionatu. Wówczas funkcjonowało to na zasadzie wspólnego zespołu z żużlowcami Autoklubu Březolupy.
W późniejszych latach włodarze klubu z Miśni zdecydowali się na ponowne wstąpienie do swoich rodzimych rozgrywek i desygnowanie zespołu na drugi szczebel niemieckiego czempionatu – Team Cup. Ostatni ich występ w tych rozgrywkach miał miejsce w 2018 roku. Zajęli wówczas piąte miejsce w końcowej tabeli.
Jak się okazuje, w sezonie 2020 Motorsportclub Meissen e.V. wystąpi ponownie w 1. lidze czeskiej. Tym razem jednak współpracę nawiążą z ośrodkiem Speedwayclub-Chabařovice. W związku z tym, że zawody mają odbyć się na każdym obiekcie uczestniczących drużyn, rywalizacja ligowa powróci na obiekt w Chabařovicach po latach przerwy.
Oprócz niemiecko-czeskiego zespołu w lidze wystąpią także ekipy Žarnovicy, Pragi, Pardubic i Koprzywnicy. Dla fanów żużla w Miśni rywalizacja 1. ligi czeskiej będzie z pewnością dobrą informacją, gdyż na tym torze odbywają się przeważnie tylko dwie imprezy. W maju rozgrywany jest tzw. Autohaus Cup, a w październiku kultywowane od lat trofeum Srebrnej Łyżwy (niem. Silberner Stahlschuh).
Stadion w Miśni jest dość ładnie usytuowany (fot. Damian Kuczyński)Miśnia to miasto leżące niedaleko Drezna. Z Chabařovic to tak naprawdę "rzut beretem", więc być może fuzja tych ośrodków potrwa dłużej niż jeden sezon. Miśnieński tor należy do jednych z dłuższych, liczy bowiem 394 metry długości.
"Wizytówka" miśnieńskiego stadionu (fot. Damian Kuczyński)
Źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!