W sobotę H.Skrzydlewska Orzeł Łódź postawił twarde warunki stawianej w roli faworyta Abramczyk Polonii Bydgoszcz. Gościom nie zabrakło wiele do sprawienia niespodzianki, ale ostatecznie ulegli 44:46. Po meczu lider gości Niels-Kristian Iversen odpowiedział na pytania naszej redakcji.
Duńczyk w sobotnim meczu zdobył 10 punktów i był drugim najskuteczniejszym żużlowcem w łódzkim zespole. Jednak zawodów nie zaczął najlepiej. Po pierwszych trzech biegach na jego koncie znajdowały się zaledwie 4 punkty i dwie porażki 5:1. – Mieliśmy problemy od początku zawodów, miałem kilka dobrych startów, ale ustawienia nie były idealne. Nie mogłem znaleźć szybkości i traciłem na dystansie – powiedział na gorąco Iversen.
Od ostatniej wizyty czterdziestolatka w Bydgoszczy minęło dość sporo czasu. – Minęło kilka lat od kiedy tu byłem. Przyjechałem na pożegnanie Tomka Golloba w 2018 roku, ale miałem wtedy upadek i odjechałem tylko jeden wyścig. Wcześniej jechałem tu w 2014 roku, kiedy wygraliśmy Drużynowy Puchar Świata dla Danii – wspomina Iversen. Wiele się zmieniło od tamtego czasu, więc moje notatki nie zdały się na wiele. Później w trakcie zawodów trochę pozmienialiśmy i udało się znaleźć prędkość w ostatnich wyścigach, czego zwieńczeniem była świetna walka z Michaiłowem – dodał.
Łodzianie nie mogą jednak spokojnie myśleć o udziale w play-off. W następnej kolejce czeka ich domowe spotkanie z Aforti Startem Gniezno. Z kolei w 14 rundzie pojadą do Rybnika, gdzie zmierzą się z miejscowym ROW-em. Zarówno Rekiny, jak i Start desperacko walczą o pozostanie w eWinner 1. Lidze, więc nie będą to łatwe pojedynki dla Orła. – Zostały nam dwa mecze w rundzie zasadniczej. Musimy zdobyć jeszcze kilka punktów. Chciałbym, żebyśmy wygrali oba te spotkania i zagwarantowali sobie miejsce w play-off. Dużo by pomogło, gdybyśmy dzisiaj wygrali, ale niestety nie wyszło. Postawiliśmy gospodarzom twarde warunki, ale jestem trochę rozczarowany końcowym rezultatem – zakończył Duńczyk.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!