Pod koniec zeszłego sezonu Linus Sundström za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych poinformował o zakończeniu kariery. Rozbrat Szweda z czarnym sportem nie trwał jednak zbyt długo. Już dziś wiemy, że w dalszym ciągu będzie blisko zawodników startujących na torze.
Zawodnik urodzony w szwedzkiej Aveście zdecydował się na tak drastyczny krok po dwóch fatalnych upadkach. Pierwszy z nich miał miejsce we wrześniu 2019 roku podczas memoriału im. Henryka Żyto w Gdańsku gdzie skończyło się na złamaniu kości udowej, barku oraz poważnym wstrząsie mózgu. Wrócił rok później gdzie wystąpił w pięciu spotkaniach Lokomotivu Daugavpils gdzie zdobył 22 punkty oraz 4 bonusy. W maju zeszłego roku wróciły stare demony Szweda. W lidze duńskiej upadł i uszkodził siedem kręgów co wymagało szybkiej operacji. Po tych wydarzeniach zdecydował się na zakończenie swojej żużlowej kariery.
Długo jednak nie pobył na odwyku od czarnego sportu. Władze szwedzkiego speedwaya postanowiły zaproponować Sundströmowi ofertę prowadzenia kadry juniorskiej w duecie z byłym zawodnikiem Alexandrem Edbergiem.
Pierwszy poważny test czeka Linus Sundströma podczas imprezy FIM Speedway of Nations – SON2, która ma odbyć się podczas tygodnia w duńskim Esbjergu, kiedy to poznamy również najlepszą reprezentację wśród seniorów.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!