Okienko transferowe już dawno za nami. Nadszedł więc czas, by zaprezentować najlepszych żużlowców, którzy nie podpisali kontraktu w żadnej z polskich lig. W pierwszej części tej mini serii przedstawimy obcokrajowców, zaś w drugiej Polaków. Pod uwagę nie bierzemy zawodników z tzw. umowami "warszawskimi" (m. in. Kenneth Bjerre, Matej Žagar, Antti Vuolas) - im poświęcony będzie osobny materiał.
Miał problemy sprzętowe, teraz nikt go nie chce
Jeszcze przed rokiem Josh Pickering był uznawany za jednego z lepszych żużlowców trzeciego poziomu rozgrywkowego w Polsce. Po udanym sezonie 2022, kiedy to w barwach Kolejarza Rawicz Australijczyk był 5. najskuteczniejszym zawodnikiem ligi (średnia biegowa 2,065), przeniósł się do gnieźnieńskiego Startu. Sezon 2023 był dla niego naznaczony kontuzjami, jednak ostatecznie wystąpił w kilku meczach na drugoligowym froncie. Pierwsze nie były dla niego najgorsze, jednak o dwóch ostatnich 27-latek wolałby jak najszybciej zapomnieć. Zdobył w nich łącznie dwa punkty, a na torze pojawiał się czterokrotnie. Ostatecznie zakończył ze średnią 1,692.
Jak twierdzi sam zainteresowany, niepotrzebnie ocenia się go przez pryzmat dwóch ostatnich meczów, w których zmagał się z olbrzymimi problemami sprzętowymi (Więcej TUTAJ). Pickering wciąż czeka na oferty z Polski. Bez wątpienia będzie łakomym kąskiem, gdy któryś klub z Krajowej Ligi Żużlowej zostanie zmuszony do poszukiwań nowego zawodnika. „Do wzięcia” jest także rodak Pickeringa, 26-letni Ben Cook. Do tej pory jeździł on tylko w lidze brytyjskiej. Głośno zrobiło się o nim po zajęciu 6. miejsca w składających się z pięciu rund, silnie obsadzonych Mistrzostwach Australii 2024.
Jedni się żegnają, inni jeszcze nie zadebiutowali
Dosyć nieoczekiwanie z Landshut Devils pożegnał się Martin Smolinski. Tym samym były zawodnik klubów z m. in. Torunia czy Zielonej Góry może nie odjechać pierwszego meczu w polskiej lidze od 2020. Po zwieńczonym średnią 1,500 debiutanckim sezonie na naszych torach, klubu nie znalazł odchodzący z Polonii Piła Szwed Daniel Henderson. Po nieudanym roku zabrakło chętnych na Eduarda Krčmářa. Jeszcze do niedawna 27-letniego Czecha regularnie oglądaliśmy w rozgrywkach ligowych – po raz ostatni w sezonie 2022 jako zawodnika Stali Rzeszów (śr. 1,898). W 2023 nie załapał się do podstawowego składu „Żurawi”, przez co został zmuszony do poszukiwania nowej drużyny. Do tej pory takowej nie znalazł.
Tradycyjnie z żadnym polskim zespołem nie związała się spora grupa doświadczonych Brytyjczyków – m. in. Chris Harris, Charles Wright, Richard Lawson, Scott Nicholls, Daniel King, Lewis Kerr, a także Duńczyk Michael Palm Toft. Klubu nie mają również dwaj Włosi, od lat będącymi czołowymi żużlowcami swojego kraju. To oczywiście Michele Paco Castagna i Nicolas Covatti, których w zeszłym roku oglądaliśmy w Grand Prix Challenge. Przed sezonem 2023 pierwszy z nich był łączony z Kolejarzem Rawicz, jednak ostatecznie skończył bez kontraktu i nadal czeka na debiut w polskiej lidze.
W niedalekiej przyszłości ukaże się druga część listy. Przyjrzymy się w niej najlepszym polskim zawodnikom, którzy nadal nie znaleźli pracodawcy.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!