Bardzo złe wiadomości napływają z Ostrowa Wielkopolskiego. Okazuje się, że Grzegorz Walasek w piątkowym upadku nie doznał tylko złamania obojczyka, a ucierpiały również kręgosłup oraz żebra.
Grzegorz Walasek udział w piątkowym meczu 5. kolejki PGE Ekstraligi we Wrocławiu zakończył na ósmym wyścigu. W swoim trzecim starcie doświadczony żużlowiec sczepił się maszyną z Michałem Curzytkiem. Konieczna była interwencja lekarzy, po której Walasek na noszach został przetransportowany do karetki. Następnie ambulans na sygnale pojechał do szpitala.
Pierwsze wieści były optymistyczne. Po meczu Mariusz Staszewski i Tomasz Gapiński powiedzieli, że Walasek prawdopodobnie uniknął złamań i tylko solidnie się poobijał. Późnym wieczorem pojawiła się jednak wiadomość o złamaniu obojczyka.
To nie koniec złych informacji dla sympatyków Walaska i Arged Malesy Ostrów Wielkopolski. W rozmowie z klubową stroną internetową Mariusz Staszewski przyznał, że u lidera jego drużyny zdiagnozowano również złamanie pięciu żeber. Problemem są również wypustki w kręgosłupie. Na razie nie wiemy, jak długo potrwa przerwa od startów sympatycznego „Grega”, któremu życzymy szybkiego powrotu do zdrowia.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!