Absolutnym hitem transferowym tej zimy na Wyspach Brytyjskich jest pozyskanie Nickiego Pedersena przez beniaminka Premiership, Sheffield Tigers. Duńczyk spotkał się ze swoimi nowymi angielskimi kibicami.
Dla niespełna 43-letniego Pedersena to powrót po wielu sezonach przerwy. Popularny „Power” na Wyspach ścigał się regularnie od wieku juniora do 2007 roku. Później zaliczył tylko pojedynczy epizod w Peterborough Panthers w 2011.
Teraz do powrotu na Wyspy namówił go beniaminek Premiership z Sheffield. Sam zawodnik przyznaje, że większość w tym zasług Simona Steada, który pełni rolę szefa „Tygrysów”. – Simon zadzwonił do mnie w odpowiednim momencie, ale przyznam, że gdyby był to ktoś inny, prawdopodobnie bym odmówił. Jego rodzina w przeszłości sporo mi pomogła, bardzo szanujemy się nawzajem. Simon jest inteligentnym gościem i doskonale zna Owlerton. Choć jestem już doświadczonym zawodnikiem, na pewno mogę jeszcze czegoś się od niego nauczyć – mówi Nicki Pedersen.
W weekend kibice Sheffield Tigers po raz pierwszy mieli okazję, by spotkać się z nową gwiazdą swojego zespołu. Trzykrotny mistrz świata odpowiadał na ich pytania. Te niekoniecznie były związane z jego sportową karierą. – Fani mogli poznać Nickiego z nieco innej strony – jako prawdziwego profesjonalistę. Dziękujemy mu za poświęcony czas. Mam nadzieję, że to spotkanie odpowiednio nastroiło kibiców przed nowym sezonem i już czekają oni na nadejście wiosny – ocenia Peter Mole, jeden z promotorów drużyny.
Źródło: sheffield-speedway.com
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!