Redakcja speedwaynews.pl podsumowuje ósmą kolejkę Nice 1. Ligi Żużlowej. Poniższe zestawienie zawiera żużlowców, którzy naszym zdaniem zrobili największe wrażenie. Co ważne, siedmiu zawodników zostało wybranych zgodnie z obowiązującymi przepisami.
Na pozycjach 1-5 musi zatem widnieć przynajmniej dwóch polskich (lub łotewskich reprezentujących Daugavpils) seniorów, a pod numerami 6 i 7 znajdują się krajowi młodzieżowcy. Zapraszamy do lektury i kulturalnej dyskusji na ten temat w komentarzach!
1. Troy Batchelor (PGG ROW Rybnik) (2*,3,3,3,3) 14+1 [1. raz nad kreską/0 razy pod kreską]
Gwiazd meczu na szczycie Nice 1. Ligi Żużlowej było wiele, ale tylko jedna zakończyła mecz z takim dorobkiem. Troy Batchelor zanotował płatny komplet punktów i jeżeli należałoby wyróżnić tylko jednego zawodnika, który poprowadził „Rekiny” do niedzielnego niezwykle wysokiego zwycięstwa, to byłby to właśnie Australijczyk. Nie jest jednak tak, że popularny „Batch” w ogóle nie musiał po tym meczu oddawać kevlaru do pralni. Ostatecznie w jednym z biegów przyjechał za swoim kolegą z pary.
2. Siergiej Łogaczow (PGG ROW Rybnik) (3,2*,1,3,2*) 11+2 [1/1]
Aż trójka „Rekinów” stanęła o jeden krok za Troyem Batchelorem. Siergiej Łogaczow, Mateusz Szczepaniak i Linus Sundström zdobyli po 13 płatnych punktów. Cała trójka raz dojeżdżała do mety trzecia i tym popsuła sobie perfekcyjny wynik, ale we wszystkich tych przypadkach biegi kończyły się rezultatem 4:2. Przez taki walec Arged Malesa TŻ Ostrovia nie była w stanie się przedrzeć bez strat. Dlaczego w naszym notowaniu padło ostatecznie na Łogaczowa? Ostatecznie to on przed sezonem miał się nie łapać do składu PGG ROW-u. A w najlepszym razie – dojechać do momentu, gdy Nick Morris i Daniel Bewley wrócą do pełni sił. Tymczasem skład „Rekinów” został przed podopiecznego Grigorija Łaguty zabetonowany na amen.
3. Kim Nilsson (Zdunek Wybrzeże Gdańsk) (1*,3) 4+1 [1/0]
Choć na razie odjechał tylko dwa biegi, już został uznany za godne wzmocnienie załogi Mirosława Berlińskiego. Kim Nilsson trafił do Gdańska, gdyż lepsze występy ze słabszymi przeplatał papierowy numer 5 – Adrian Cyfer, a i wszyscy pozostali zawodnicy Zdunek Wybrzeża nad wyraz często miewali wpadki. 29-letni zawodnik urodzony w Sztokholmie z powodu deszczu nie miał okazji zaprezentować się na tle Orła Łódź w pełnej krasie. Jednak to, co widzieli zgromadzeni na stadionie im. Zbigniewa Podleckiego pozwala sądzić, że ta współpraca rozwinie się z korzyścią dla obu stron.
4. Kacper Gomólski (Zdunek Wybrzeże Gdańsk) (3,3) 6 [2/2]
„Ginger” nareszcie zgodnie z oczekiwaniami. W Orle Łódź nie było w sobotę mocnych na rudowłosego wychowanka Startu Gniezno. W trzecim wyścigu pokonał on Rafała Okoniewskiego, w piątym – Kaia Huckenbecka. Pozostali podopieczni trenera Lecha Kędziory notowali wpadki także na tle innych żużlowców Zdunek Wybrzeża. Kacper Gomólski notuje więc komplet w dwóch biegach, ale gdyby było ich pięć – z taką dyspozycją najpewniej również zakręciłby się koło maksimum.
5. Adrian Gała (Car Gwarant Start Gniezno) (3,3,3,2*,3) 14+1 [2/0]
Wątpliwości nie ma z kolei w przypadku innego wychowanka Startu. Adrian Gała przeciw Lokomotivowi Daugavpils pojechał pięć razy i za każdym razem okazywał się lepszy od rywali. Stwierdzenie, że w każdym ze swoich biegów dojeżdżał na metę przed Łotyszami, byłoby jednak nadużyciem – bo biegu czwartego nie ukończył. Zdaniem sędziego zawodów upadek „Henia” w ostatnim łuku był zawiniony przez atakującego go Andrzeja Lebiediewa, w związku z czym 24-latkowi i tak zapisano trzy oczka. Gała po przeciętnym początku sezonu zaczął radzić sobie tak znakomicie, że awansował już na pierwszą pozycję na liście najskuteczniejszych żużlowców ligi!
6. Damian Stalkowski (Car Gwarant Start Gniezno) (3,1,1*) 5+1 [1/2]
Tydzień temu pisaliśmy o Damianie Stalkowskim, że był najsłabszym uczestnikiem meczu w Daugavpils, gdyż w pięciu startach zdobył tylko jedno oczko i to w trzyosobowej obsadzie. Minął tydzień i właśnie ten żużlowiec na własnym torze okazał się najlepszym młodzieżowcem zawodów, choć rywal był dokładnie taki sam. Jak to niewiele w speedwayu oddziela sukces od porażki… Tym razem 20-latek nie tylko punktował na juniorach rywali ze stuprocentową skutecznością, ale i poradził sobie z jednym z ich seniorów – Wadimem Tarasienką w gonitwie szóstej.
7. Robert Chmiel (PGG ROW Rybnik) (3,1,2) 6 [3/0]
Właściwie kalka z występu zawodnika powyżej, choć Robert Chmiel akurat do tego poziomu nie doszedł w ciągu ubiegłego tygodnia, a o wiele wcześniej. 21-latek wygrał bieg juniorski (jadąc osamotniony, to warto podkreślić), w szóstej odsłonie dnia dorzucił oczko za objechanie Nicolaia Klindta, a w wyścigu dwunastym zdobył kolejne dwa punkty za… dojechanie do mety jako ostatni. Co poradzić, że Kamil Nowacki został wykluczony, a Aleksandr Łoktajew w powtórce zanotował defekt?
Źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!