„Na wielki żużlowy powrót Marcela Kajzera” – tak zatytułowana jest zbiórka, którą w ostatnich dniach utworzył kapitan specHouse PSŻ-u Poznań. Żużlowiec uzbierał już nieco ponad tysiąc złotych, ale plan minimum to przynajmniej sześć.
Dla żużlowca, który 16 kwietnia skończy 30 lat, najbliższy sezon miał być swoistym przełomem. Poza występami w specHouse PSŻ-cie Poznań i MC Nordstern Stralsund, Marcel Kajzer zaplanował około 25 startów w zawodach na długim torze. To wymaga jednak inwestycji – a żużlowiec, który w ubiegłym roku miał problemy z utrzymaniem się w składzie, na torze nie zarobił zbyt wiele.
Stąd pomysł na zorganizowanie zrzutki wśród kibiców. – Celem zrzutki jest zebranie funduszu, który pozwoli mi wyremontować jeden z silników w toruńskiej firmie – RK Racing, u jednego z najlepszych tunerów żużlowych na świecie – pisze „Dziki Kajzer”.
W momencie tworzenia tego tekstu na koncie żużlowca znajdowało się 1036 złotych, ale zawodnik liczy na znacznie więcej. – Celem minimum jest sześć tysięcy złotych, co pozwoli mi wysłać tuż przed sezonem silnik do remontu. Optymalną i wymarzoną kwotą byłoby 22 tysiące, bowiem oprócz remontu jednej z jednostek napędowych potrzebne mi jest także: nowe podwozie (10 tysięcy), nowe sprzęgła (4 tysiące) oraz łańcuchy i osłony sprzęgła (2 tysiące) – wymienia Kajzer.
Od kapitana „Skorpionów” kibice w zamian za wpłaty mogą otrzymać między innymi wspólną kolację, wspólny trening na pit bike'ach lub nawet przejażdżkę motocyklem żużlowym. Z kolei zawodnik liczy na powrót do wysokiej dyspozycji, którą prezentował choćby w sezonie 2018. – Chciałbym kiedyś jeszcze ścigać się na takim poziomie, by móc walczyć z najlepszymi. By udowodnić, że potrafię, a jeśli się nie uda to w tym sezonie, to być może będzie trzeba powiedzieć pas – kończy żużlowiec.
Zrzutka Marcela Kajzera dostępna jest TUTAJ.
Źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!