Wielkie chwile dla wszystkich fanów lodowego ścigania rozpoczną się już w sobotnie popołudnie. Dokładnie o godzinie 13:00, pierwszy raz po ośmiu latach, specjaliści od ice speedwaya wyjadą do pierwszego oficjalnego wyścigu na „Błoniach”. Czy sanockie zawody rozbudzą wśród Polaków zachwyt zimową odmianą żużla?
Wyścigi motocyklowe na lodzie – dyscyplina od zawsze znajdująca się w hierarchii popularności w Polsce niżej, aniżeli klasyczny speedway. Jednakże w latach 2007 – 2014 przeżywała lata swojej świetności. To właśnie Sanok i tamtejszy tor „Błonie” stał się stolicą polskiego ice racingu. Głównym bodźcem, powodującym zainteresowanie u polskich kibiców, był ś.p. Grzegorz Knapp, który z roku na rok piął się do góry w klasyfikacji lodowych „gladiatorów”. Bardzo szybko widać było u niego progres i coraz większe aspiracje do jak najwyższych celów. Za sobą ciągnął również innych śmiałków, dzięki którym możliwe było stworzenie lodowej reprezentacji Polski na Drużynowe Mistrzostwa Świata.
Wraz z jego tragiczną śmiercią w belgijskim Heusden-Zolder, zakończył się cały ice racing w Polsce. Promotorzy odeszli od organizacji zawodów, a co za tym idzie – zainteresowanie całą dyscypliną dosłownie zamarło. Po latach zdecydowano o reaktywacji lodowego speedwaya. Początkiem był Tomaszów Mazowiecki i pierwszy turniej rozegrany bez udziału publiczności. Tradycje rodzinne postanowił kontynuować bratanek ś.p. Grzegorza – Michał Knapp. To właśnie on będzie również naszym reprezentantem na zbliżający się turniej na sanockich „Błoniach”.
Wypełnione przed laty kibicami sanockie "Błonia" (fot. Tomasz Sowa)
Czy podkarpacka miejscowość znów przyciągnie fanów lodowego ścigania z całej polski, jak i Europy? Sobotnie zawody będą nawiązaniem do drugiego w historii wydarzenia na tym stadionie. Chodzi mianowicie o 2008 rok i ówczesny Finał Indywidualnych Mistrzostw Europy, czyli pierwszą oficjalną imprezę pod egidą FIM-u rozegraną na „Błoniach”. Turniej ten stał się niezwykle wyjątkowym w całej historii czempionatu Starego Kontynentu. Zmagania te okazały się jedynymi do dziś dzień, w których zwyciężył reprezentant innej nacji, niż Rosja. To popularny „Franky” Zorn dokonał tego dzieła, zostawiając za swoimi plecami m.in. Romana Akimenko, Antti Aakko, Igora Kononowa, czy Nikitę Aleksiejewa. Czy tym razem historia zatoczy koło?
Wspomnienie pierwszego finału IME w Sanoku (skan z archiwalnego programu)
Austriacka ikona ice racingu ponownie otrzyma na to szansę. 51-letni dziś „Franky” niezmiernie cieszy się, że turniej ten zagości znów na „Błoniach”. – Sanok, 2008 rok. Zdobyłem wtedy tytuł mistrza Europy. To był naprawdę wspaniały dzień dla mnie. Teraz turniej ponownie tam zagości. Jestem z tego powodu bardzo zadowolony. A co wyjdzie? Zobaczymy! Bądźmy dobrej myśli – mówił w rozmowie udzielonej naszemu portalowi. Z pewnością będzie to postać, której poza Michałem Knappem dopingować będą kibice. Austriak zapisał się niedawno również jako ten, który przyczynił się do dużej reklamy dla całego ice speedwaya. Zaprezentował on w ramach akcji marki Red Bull ściganie po lodzie szerszej społeczności. Zmierzył się bowiem z mistrzem świata Formuły 1, Maxem Verstappenem. Wydarzenie zyskało bardzo pozytywny wydźwięk, a film z tego możecie zobaczyć TUTAJ.
Austriacki weteran ma za sobą nieco przygotowań, m.in. kilkakrotne starty w Szwecji
Franz Zorn nie będzie jednak jedyną postacią, która powalczy o przełamanie rosyjskiej passy. Do grona tych, którzy zagrozić mogą Dmitrijowi Solannikowowi i Władimirowi Fadiejewowi zalicza się z pewnością Jimmy Olsén. Szwed powrócił w tym roku po trzyletniej przerwie spowodowanej zawieszeniem za wykrycie substancji niedozwolonych. Jednak już pierwszych turniejach, pokazał że nadal liczy się w czołówce. W Pucharze Szwecji rozegranym 4 i 5 lutego stanął odpowiednio na drugim i trzecim stopniu podium. – Najbardziej chciałbym znaleźć się finalnie w pierwszej trójce. Tak naprawdę zdarzyć się może wszystko. Jak wiesz, nie jeździłem w ogóle przez trzy lata. Nie jestem więc przygotowany na tyle, by móc zapewnić, że mój występ będzie taki, jakbym tego zapragnął. Zrobię jednak wszystko, co mogę, aby pokazać się z jak najlepszej strony – mówił Jimmy w rozmowie z nami. Warto zaznaczyć, że w okresie przed karą, zawodnik wywalczył już raz medal mistrzostw Europy. Był to brązowy krążek zdobyty w 2014 roku, w rosyjskim Kamieńsku Uralskim.
26-letni Szwed z powodzeniem powrócił do lodowego ścigania
Dmitrij Solannikow, Władimir Fadiejew, Franz Zorn, Jimmy Olsén. Kto jeszcze może powalczyć o najwyższe laury? Namieszać może również Luca Bauer. Przecież to właśnie Niemiec, startujący z włoską licencją, stanął na trzecim stopniu podium w grudniowym finale rozegranym w Tomaszowie. Nie skreślajmy również drugiej austriackiej legendy – Haralda Simona, który mimo zaawansowanego wieku, również ciągle dzielnie trzyma się w światowej czołówce. Wszystkiego dowiemy się już w sobotnie popołudnie. Tych, którzy nie zdołają dotrzeć do Sanoka, zapraszamy do śledzenia relacji LIVE, która dostępna jest TUTAJ.
Podium poprzedniego finału IME
1. finał Mistrzostw Europy (decydująca runda w marcu w Tomaszowie), nie będzie jednak jedyną atrakcją zbliżającego się weekendu. Jeszcze w niedzielę kibice ujrzą zmagania o Puchar Burmistrza Sanoka. Towarzyski turniej jest nawiązaniem do tradycji. Wcześniej bowiem na „Błoniach” przy okazji wielkich imprez, rozgrywano także zawody „Ice racing Sanok Cup”. Tym razem, o wspomniane trofeum powalczy najlepsza jedenastka sobotniego finału, a także zawodnik z „dziką kartą”. Całkiem możliwe, że w turnieju tym funkcję drugiego rezerwowego pełnić będzie nowy polski ice racer – Arkadiusz Knapp. Starszy brat Michała postanowił również spróbować swoich sił w ice speedwayu. W następnym sezonie jego kariera ruszyć ma już „na poważnie”. Zmagania w niedzielnym turnieju również można będzie śledzić na naszym portalu. Relację LIVE znajdziecie TUTAJ.
Lista startowa 1. finału IME w Sanoku:
1. Jasper Iwema (Holandia)
2. Dmitrij Solannikow (Rosja)
3. Mikko Jetsonen (Finlandia)
4. Niek Schaap (Holandia)
5. Aki Ala-Riihimäki (Finlandia)
6. Lukáš Hutla (Czechy)
7. Harald Simon (Austria)
8. Jimmy Olsén (Szwecja)
9. Luca Bauer (Niemcy, lic. włoska)
10. Franz Mayerbüchler (Niemcy)
11. Michał Knapp (Polska)
12. Daniel Henderson (Szwecja)
13. Benedikt Monn (Niemcy)
14. Franz Zorn (Austria)
15. Władimir Fadiejew (Rosja)
16. Jiří Wildt (Czechy)
17. Jo Saetre (Norwegia)
18. Rami Systä (Finlandia)
Lista triumfatorów IME w ice speedwayu:
1964 – Gabdrachman Kadyrow (ZSRR)
1965 – Borys Samorodow (ZSRR)
1999 – Jurij Polikarpow (Rosja)
2000 – Jurij Polikarpow (Rosja)
2001 – Władimir Fadiejew (Rosja)
2002 – Maksim Zacharow (Rosja)
2003 – Dmitrij Bułankin (Rosja)
2004 – Dmitrij Bułankin (Rosja)
2005 – Maksim Zacharow (Rosja)
2006 – Dmitrij Bułankin (Rosja)
2007 – Dmitrij Chomicewicz (Rosja)
2008 – Franz Zorn (Austria) – turniej rozegrany w Sanoku
2009 – Dmitrij Bułankin (Rosja)
2010 – Andriej Szyszegow (Rosja)
2011 – Junir Baziejew (Rosja)
2012 – Wasilij Kosow (Rosja)
2013 – Igor Sajdullin (Rosja)
2014 – Wasilij Niesytych (Rosja)
2015 – Siergiej Karaczincew (Rosja)
2016 – Nikołaj Krasnikow (Rosja)
2017 – Nikołaj Krasnikow (Rosja)
2018 – Igor Kononow (Rosja)
2019 – Siergiej Makarow (Rosja)
2020 – Dmitrij Solannikow (Rosja)
2021 – Nikita Bogdanow (Rosja)
2022 – ???
Źródło: inf. własna
Przypominamy, że ciągle trwa sprzedaż biletów na te zawody. Wejściówki można nabywać, klikając w poniższy baner.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!