Kye Thomson nigdzie się nie rusza. Australijczyk zostaje na trzeci sezon w Edinburgh Monarchs. Żużlowiec ceni sobie ten klub za bliskość.
Kye Thomson to przykład zawodnika, który rozwija się z sezonu na sezon. 24-latek stawia sobie za cel coraz to większe liczy. Tegoroczne rozgrywki pozwoliły mu na rozwinięcie skrzydeł, przez co został trzecim najlepszym zawodnikiem w kadrze Edinburgh Monarchs.
Thomson i drugi dom
Debiutował w sezonie 2021. Wówczas postawiono na niego po rekomendacji Pickeringa oraz Mastersa. Jak sam przyznaje, czuje się tutaj jak w drugim domu. – To jedyne miejsce, gdzie chciałem rzeczywiście być – mówi żużlowiec dla klubowych mediów. – Uważam, że Edynburg to mój drugi dom. Mam tutaj znakomite wsparcie na torze oraz poza nim.
Kibice przykuwają dosyć sporą wagę do zawodników, którzy decydują się zostać w ich barwach na dłuższy czas. Thomson zdobywa doświadczenia i może się tak zdarzyć, że w przyszłości zobaczymy go na polskich torach.
Wszystko w jednym miejscu
Kye ceni sobie również wygodę. Nie narzeka na swoje brytyjskie zameldowanie, gdyż tutaj ma wszystko pod ręką. – To bardzo komfortowe, że mogę wysiąść z samolotu i nie martwić się, że czegoś brakuje. Wszystko mam pod ręką. Pozwala mi to na zachowanie spokoju. Tutaj mieszkam, mam swojego mechanika oraz kolegów z zespołu.
Trzeci rezultat to spore osiągnięcie. Thomson pełnił rolę tzw. łącznika pomiędzy Aussie Duo – Mastersem i Pickeringiem oraz pozostałymi zawodnikami. – Czuję, że poprawiłem się i chcę to zrobić w kolejnym sezonie. Ciągły rozwój to podstawa. Poczułem, że coś dobrze idzie w połowie sezonu. Teraz wiem, że trzeci sezon to również spora odpowiedzialność. Zdobyłem przecież spore zaufanie.
Jest to czwarte nazwisko w kadrze na 2023. Liderem zostanie Josh Pickering, a nową twarzą Kyle Bickley. Jacob Hook również może liczyć na wsparcie działaczy.
—> Składy – SGB Championship 2023 <—
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!