Długa przerwa międzysezonowa to idealny czas, by przyjrzeć się młodym i perspektywicznym zawodnikom, którzy lada moment mogą zająć miejsce w światowej czołówce. „Młodzi i gniewni” to autorski projekt redakcji speedwaynews.pl. W osiemdziesiątym piątym odcinku przedstawiamy Maxa Perry'ego.
– W rocznikach około Dana Bewleya nie ma zbyt wielu talentów. Musimy szukać wśród szesnastolatków albo i nawet młodszych – pisał Tai Woffinden w swojej autobiografii (wydanej póki co tylko po angielsku) o brytyjskich perspektywach na przyszłość. Nasz dzisiejszy bohater zdecydowanie łapie się do kategorii „młodszych” – ale i najlepiej rokujących.
Max Perry urodził się 29 kwietnia 2007 roku, wiosną skończy zatem 13 lat. Mimo to ma już za sobą kilka w pełni przejechanych sezonów. Do dwóch kółek ciągnęło go od zawsze – pierwszy niewielki motorek dostał, gdy miał zaledwie trzy i pół roku. Z kolei ścigać się w lewo zaczął dosłownie chwilę po szóstych urodzinach. Oficjalny debiut Max zaliczył 1 maja 2013 roku. Nie był to jednak klasyczny speedway, a grasstrack. Ścigając się z chłopcami starszymi od siebie o dwa lata, zajął czwarte miejsce, wygrywając dwa początkowe wyścigi.
Do dziś Perry dzieli zresztą swój czas pomiędzy różne odmiany żużla. Mistrzem kraju na trawie w swoich kategoriach wiekowych zostawał począwszy od sezonu 2014. W tamtym sezonie wygrał zresztą wszystkie wyścigi oprócz jednego, który ukończył na miejscu drugim. Z kolei od sezonu 2016 młody zawodnik ściga się w British Youth Championship, czyli mistrzostwach Wielkiej Brytanii do lat 16 w „klasyku”.
Choć sam Perry jako swój ulubiony klub podaje Swindon Robins, jeździ w barwach Peterborough Panthers. Już w 2018 roku jego dobre wyniki zwróciły uwagę tamtejszych działaczy. Oczywiście jako 11-latek Max nie startował dla „Panter” na maszynach dla dorosłych – w rozgrywkach juniorskich ściga się na motocyklu o pojemności 125cc.
Właśnie na takim sprzęcie odniósł swój największy sukces – i to już na arenie międzynarodowej. We wrześniu 2019 roku na 551-metrowym torze w niemieckiej Vechcie Max Perry został mistrzem świata 125cc. Brytyjczyk okazał się bezbłędny w każdym ze swoich 5 biegów, zdobywając komplet 20 (ścigano się w pięcioosobowych zestawieniach) punktów. Tuż za nim uplasował się jego rodak, Luke Harrison. Trzecia lokata przypadła z kolei reprezentantowi Czech, Adamowi Bednářowi.
W sezonie 2020 Max Perry będzie mógł już przesiąść się na sprzęt o pojemności 250cc. Czy tam także na arenie międzynarodowej będzie pokazywał się z tak dobrej strony? Pokażą najbliższe miesiące.
W następnym odcinku zaprezentujemy Państwu zawodnika, który pod koniec sezonu 2019 poczynił spory postęp, a w tym roku ma być już liderem ekstraligowej formacji młodzieżowej. O kogo chodzi? Przekonać będzie się można już we wtorek, punktualnie o godzinie 20:00!
Źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!