W miniony piątek zmarł zawodnik, który był wielką nadzieją żużla na Węgrzech. Jego życie potoczyło się jednak w bardzo tragiczny sposób. Żużlowiec odszedł w wieku 55 lat.
Historia tego zawodnika jest naprawdę smutna i przerażająca. Urodzony 31 maja 1965 roku Zsolt Papp, karierę rozpoczął w 1979. Już cztery lata później został Indywidualnym Mistrzem Węgier w kategorii juniorów. Zawodnik cechował się widowiskową i skuteczną jazdą. Był niewątpliwie upatrywany jako przyszłość speedwaya u Węgrów.
Dwukrotnie występował w eliminacjach do mistrzostw świata juniorów. W 1984 roku zwyciężył jeden z najbardziej prestiżowych turniejów w swoim kraju – Wielką Nagrodę Debreczyna. Rok później niestety jego kariera została przerwana w jednym momencie. Zsolt Papp miał wówczas dopiero… 19 lat.
Był dokładnie 7 lipca 1985. Na nieczynnym dziś torze w Nyiregyhazie odbywał się popularny w tamtych czasach turniej z cyklu Puchar Pokoju i Przyjaźni. W jednej z gonitw upadł na tyle nieszczęśliwie, że doznał paraliżu ciała od szyi w dół. O żużlu więc musiał zapomnieć, mógł poruszać się jedynie na wózku z pomocą drugiej osoby.
To jednak nie był koniec problemów Zsolta Papp. Kłopoty zdrowotne doprowadziły do tego, że został poddany operacji amputowania… obydwu kończyn dolnych. Przyjaciele byłego żużlowca starali się cały czas o nim pamiętać i doceniać za to, co robił w trakcie swojej krótkiej ale ambitnej kariery. Był wielokrotnym gościem węgierskich imprez, podczas prezentacji kibice składali mu hołd.
Zsolt Papp zmarł 5 lutego 2021, przeżywszy 55 lat. Cześć Jego Pamięci!
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!