Tradycyjnie sobota będzie dosyć obfitym dniem na zapleczu PGE Ekstraligi. Kibiców czekają dwa mecze. Jednym z nich będzie spotkanie za naszą zachodnią granicą, w którym rozpędzone ostatnimi czasy "Diabły" z Landshut podejmą gnieźnieński Aforti Start. Spotkanie powie nam sporo w kontekście walki o utrzymanie i jazdę w fazie play-off.
Ostatnie tygodnie są dla drużyny z położonego w Bawarii Landshut naprawdę udane. Mało kto bowiem przed inauguracją rozgrywek stawiałby na to, iż po 10. kolejkach beniaminek rozgrywek będzie zajmował w nich 4. lokatę z 9 punktami, mając jednocześnie na koncie m.in. wyjazdowy triumf w Łodzi. Obecnie nie patrzymy już na niemiecki zespół jako na drużynę, która zażarcie będzie walczyła o ligowy byt, a jako na ekipę ze stabilną sytuacją w ligowej tabeli, której zdecydowanie bliżej niż do spadku jest do jazdy w fazie play-off eWinner 1. ligi.
Stabilność kluczem do sukcesu
Stabilność. To właśnie tym słowem najlepiej możemy opisać, jak radzi sobie tegoroczny beniaminek eWinner 1. ligi. Widać ją już w samych wynikach spotkań podopiecznych Sławomira Kryjoma. U siebie dali się pokonać tylko raz, kiedy odwiedził ich Falubaz. Prócz tego, zawsze rozprawiają się ze swoimi rywalami. I choć nie są to wygrane imponujące rozmiarem, to 2 punkty jednak bez większych tarapatów wpadają na konto „Diabłów”. Na wyjazdach jest całkiem podobnie. Zespół z Bawarii właściwie zawsze zdobywa wynik oscylujący w okolicach 40 punktów, który nie tylko sprawia, że mogą wrócić do Niemiec z podniesioną głową, ale również stwarza im szanse na zdobycie punktu bonusowego w rewanżu. Z tego miejsca musimy wspomnieć o historycznym dla „Diabłów” spotkaniu w Łodzi, które dało im pierwszy wyjazdowy triumf w drugiej klasie rozgrywkowej (46:44). Znakomicie zaprezentował się wówczas Norick Blödorn, zdobywając 11 „oczek” i bonus. Jak zwykle, nie zawiódł także niekwestionowany lider Devils – Kai Huckenbeck, czyli obecnie 3. zawodnik ligi wg. średniej biegopunktowej.
W Gnieźnie nie brakuje zmartwień
Dla zawodników z pierwszej stolicy Polski absolutnym minimum w sobotnim pojedynku jest zdobycie 39 punktów, gdyż taka suma da im punkt bonusowy. Aforti Start znajduje się obecnie w trudnym położeniu, będąc poważnie zaangażowanym w walce o utrzymanie i każdy punkt jest dla nich na wagę złota. Co prawda, gnieźnianie wygrali swój czwartkowy, zaległy mecz z ROW-em Rybnik, jednakże triumf nie rozwiał w żaden sposób ciemnych chmur, które gromadzą się nad stadionem przy Wrzesińskiej 25. Świeżo po kontuzjach wracają Oskar Fajfer i Peter Kildemand, którzy mimo, że mieli duży wkład w wygraną, dalej nie są tak pewnymi punktami drużyny jak przed pauzą. Ponadto Antonio Lindbäck znów zaczyna rozrabiać. Szwed w czwartkowym meczu obejrzał czerwoną kartkę za niesportowe zachowanie względem Andreasa Lyagera. Warto pamiętać, że nowy menadżer Startu, Tomasz Fajfer, ma w swojej talii jeszcze Michaela Jepsen Jensena, jednak Duńczykowi ostatnimi czasy daleko do dobrej formy.
Sobotni mecz jest bardzo ważny zarówno dla jednej jak i dla drugiej strony. Gdy zespołowi z Landshut uda się zwyciężyć, wówczas będą mieli jeszcze lepszą pozycję w kontekście walki o fazę play-off i niemal na dobre będą mogli odgonić od siebie myśli o spadku z rozgrywek. Jeśli zaś po triumf sięgnęliby goście, wtedy znacznie przybliżyłby on ich do bezpiecznej strefy, niezagrożonej spadkiem. Triumf i wywiezienie z Landshut 3 „oczek” do ligowej tabeli byłby dla Startu zbawieniem, lecz w Gnieźnie muszą mieć świadomość, że o dokonanie tej sztuki może być trudno. W pierwszej kolejności muszą skupić się oni na obronieniu 14-punktowej zaliczki z meczu u siebie i zdobyciu punktu bonusowego, który może mieć dla gnieźnian kolosalne znaczenie, jeśli chodzi o uniknięcie spadku.
Walka o utrzymanie nabiera rozpędu i wiele wskazuje na to, że będzie najciekawsza w eWinner 1. lidze od lat, gdyż na dobrą sprawę uczestniczy w niej aż 5 drużyn, jeśli do grona zaliczamy również drużynę z Landshut. Każdy punkt jest więc ważny, a to gwarantuje nam wielkie emocje w sobotnim starciu. Pierwszy bieg zaplanowano na 16:30. Zapraszamy do śledzenia relacji LIVE z tego meczu na naszym portalu!
Awizowane składy:
Trans MF Landshut Devils:
9. Kai Huckenbeck
10. Kim Nilsson
11. Erik Riss
12. Mads Hansen
13. Dimitri Bergé
14. Norick Blödorn
15. Erik Bachhuber
16.
Aforti Start Gniezno:
1. Antonio Lindbäck
2. Ernest Koza
3.
4. Szymon Szlauderbach
5. Oskar Fajfer
6. Mikołaj Czapla
7. Marcel Studziński
8.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!