Krakowska Arge Speedway Wanda w niedzielnym pojedynku z Orłem Łódź uległa w stosunku 30:60. Najlepszym zawodnikiem gospodarzy był Marcin Jędrzejewski, który na swoim koncie zgromadził 7 punktów.
Taka zdobycz nie mogła jednak satysfakcjonować, zarówno sztabu szkoleniowego krakowskiego zespołu, jak i samego zawodnika. Nastroje po pierwszym spotkaniu przed własną publicznością były zatem minorowe. – Co tu można dużo powiedzieć? Myślę, że wynik pokazuje wszystko. Chciałbym pogratulować drużynie gości, która pokazała nam nasze słabe strony, a w tym spotkaniu było ich bardzo dużo – mówił o niedzielnym pojedynku, Marcin Jędrzejewski.
W pojedynku z Orłem widać było wyraźnie, że goście byli wyraźnie lepsi sprzętowo od zawodników Arge Speedway Wandy. Do wprowadzenia zatem konieczne są pewne korekty, które pozwolą osiągać lepsze rezultaty w przyszłości. – Sprzętowo wyglądało to tak, że goście wygrywali start, dojazd do łuku i mijali nas. Trzeba z tej lekcji wyciągnąć dobre wnioski. Każdy musi „wycisnąć” z motocykli to, co potrafi, jak również z siebie. Szkoda, że wynik był taki, a nie inny. Teraz musimy wyciągnąć pozytywy i jechać dalej – dodał popularny „Siopek”.
Kolejny ligowy pojedynek przed własną publicznością krakowianie „odjadą” 29 kwietnia. Ich przeciwnikiem będzie wówczas ekipa Car Gwarant Startu Gniezno, a w kontekście walki o utrzymanie w Nice 1. Lidze Żużlowej, punkty w walce z gnieźnianami mogą okazać się niezwykle ważne. – W pierwszej lidze nie ma łatwych meczów. Musimy po prostu zrobić wszystko, aby poprawić swoje wyniki i zacząć wygrywać – zakończył krótko, wychowanek bydgoskiej Polonii, Marcin Jędrzejewski.
źródło: własne
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!