Od tego sezonu to będzie nowy obowiązek beniaminka Ekstraligi. Kibice Falubazu Zielona Góra mogą zagłosować na projekt.
Zostało jeszcze tylko kilka dni
Awans do elity jest równoznaczny z akceptacją pewnych warunków, które panują w tychże rozgrywkach. Jednym z nich jest obowiązkowe szkolenie adeptów w klasie 85-140cc, ogólnie znanej wszystkim jako mini żużel. Oprócz posiadania młodego narybku potrzebny jest również tor, na którym przyszłe talenty miałyby gdzie trenować i przede wszystkim w ogóle jeździć. Zielonogórzanie szkółkę już mają, a w niej dwóch wychowanków – Juliana Wroneckiego i Konrada Ciecierę. Obydwu mogliśmy oglądać w sezonie 2023 podczas Indywidualnego Pucharu Polski.
Problemem natomiast jest brak toru w „Winnym Grodzie”. Do tej pory młodzież Falubazu gościnnie przyjeżdżała na treningi do podgorzowskiego Wawrowa. Tam wraz z wychowankami GUKS-u Wawrów Stal Gorzów po kilka razy w tygodniu odbywał się szereg ćwiczeń. Teraz kibice ten problem mogą rozwiązać. Wystarczy zagłosować w budżecie obywatelskim miasta na „Falubaz Junior – minitor i nowoczesna szkółka żużlowa dla przyszłych mistrzów”. Czasu jest niewiele, bo tylko do 14 stycznia. Gorąco do tego wsparcia zachęca Andrzej Huszcza. Legenda klubu z Zielonej Góry otwarcie przyznaje, że to jest taki wstęp do tego przyszłego „prawdziwego żużla”.
– Potrzebny jest tor przede wszystkim do szkolenia tych najmłodszych adeptów, którzy będą przychodzić tutaj na stadion. To jest taki początek żużla i ich przyszłych karier. Zachęcam na głosowanie na projekt numer 12: Falubaz Junior, w budżecie obywatelskim – mówi na łamach mediów klubowych.
Szkolić powinno się już od najmłodszego wieku
Bartosz Zmarzlik, Szymon Woźniak, Krystian Pieszczek, Kacper Woryna, Mateusz Cierniak czy Wiktor Przyjemski – to właśnie tacy zawodnicy gonili za marzeniami poczynając od mini żużla. Każdy z nich teraz jest wielkim sportowcem, ukształtowanym od najmłodszych lat. Co ciekawe, tylko wychowanek Stali Gorzów nie ma w swoim dorobku tytułu IMP jak pozostali. Niemniej jednak w gablocie może dla odmiany pochwalić się medalami za DMP.
– Adepci powinni zaczynać szkolenie w jak najmłodszym wieku. Młodzi chłopacy nie muszą od razu się ścigać czy niczego osiągać. Po prostu od 6 do 8 lat ma to być dla nich zabawa, przyjemność tylko w celu, by nauczyli się właśnie obsługiwać motocykl. Wszystko po to, aby później w mini żużlu, tej namiastce żużlowych okrążeń, zacząć się uczyć. Zachęcam do głosowania na projekt numer 12: Falubaz Junior, w budżecie obywatelskim – powiedział z kolei Aleksander Janas, koordynator ds. szkolenia w Ekstralidze.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!