Maciej Kuciapa, zawodnik Stali Rzeszów, znalazł się w składzie awizowanym podopiecznych Mirosława Kowalika na niedzielne spotkanie z KSM-em Krosno. Spotkanie w Krośnie zaplanowano na godzinę 17:15.
Maciej Kuciapa na swój pierwszy start w lidze musiał trochę poczekać i przyznaje, że trening nie jest w stanie zastąpić meczu. – Na pewno nie jest to dla mnie komfortowa sytuacja, że nie startuje w meczach ligowych, tylko jeżdżę wyłącznie na treningach. Żaden trening nie zrekompensuje meczu. Jakaś mała adrenalinka zatem się pojawi, bo przecież chcę zaprezentować się i pojechać na dobrym poziomie i najlepiej na stałe wskoczyć już do składu. Mecz w Krośnie na pewno nie będzie dla mnie łatwy, bo większość zawodników, którzy w nim wystąpią mają już za sobotę kilka meczów, a ja tylko treningi. Mam jednak nadzieję, że wszystko potoczy się po mojej myśli.
42-letni zawodnik ostatniej wizyty w Krośnie do udanych nie zaliczy, bowiem zaliczył tam upadek. – Na szczęście ze zdrowiem jest już wszystko w porządku i ten uraz podczas jazdy jakoś specjalnie mi nie przeszkadzać. A muszę przyznać, że była to poważna kontuzja, bowiem miałem pozrywane mięśnie, która wymagała zabiegu. Ten przeszedłem w października, potem była rehabilitacja i przygotowania do sezonu, które na szczęście przebiegały już bez przeszkód – powiedział Kuciapa.
Zawodnik reprezentujący barwy "Żurawi" ocenił także wyniki swojego zespołu. – Liga jest w tym sezonie bardzo wyrównana i chyba najmocniejsza w historii. Mówią nawet, że jest to najmocniejsza na świecie II liga. Jeździ w niej dużo zawodników z bogatą przeszłością ligową i wcale o dobry wynik nie jest tak łatwo. Na razie jednak Stal radzi sobie z rolą faworyta i oby tak zostało już do końca sezonu.
Źródło: Super Nowości
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!