Karierę zaczął już w wieku piętnastu lat, co jest niewątpliwie niebywałe dla zawodników jeżdżących po lodzie na motocyklach z kolcami. Poznajcie młodziutkiego Holendra, który w sobotę stanie przed życiową szansą!
Dla dziewiętnastolatka przygoda z ice speedwayem nabiera tempa. Po zajęciu ósmego miejsca w mistrzostwach Europy w Polsce, przed Niekiem Schaapem szansa na awans do elitarnego grona. Jak wyglądają trudności holenderskiego zawodnika w zdobywaniu możliwości do jazdy? Jak podchodzi do startu w turnieju eliminacyjnym do mistrzostw świata? Co sądzi o ice speedwayu w Polsce i skąd w ogóle wziął się w jego życiu motocykl z kolcami? Na te pytania znajdziecie odpowiedź w poniższej rozmowie! Zapraszamy.
Damian Kuczyński (speedwaynews.pl): – Niek, jesteś bardzo młodym zawodnikiem. Jak zaczęła się twoja przygoda z ice speedwayem? Rzadko kiedy decydują się na to tak młodzi ludzie, jak ty.
Niek Schaap (reprezentant Holandii w ice speedwayu, zawodnik Bockarny Böllnäs): – Mój ojciec jest mechanikiem w lodowej odmianie speedwaya i jest również bardzo entuzjastycznie nastawiony do tego sportu. Zaczęło się od tego, że ice racing zaczął uprawiać mój starszy brat – Bart i szybko go pokochał. Później ja pojechałem z nim na jakieś zawody i bardzo mi się to spodobało. Gdy tylko mogłem, zacząłem sam bawić się w ice speedway.
– Z tego co wiem, trenujesz również na klasycznym żużlu.
– Tak, ale to latem, bardziej jako hobby.
– Wziąłeś udział w Mistrzostwach Europy w Tomaszowie Mazowieckim, podczas których obchodziłeś urodziny. Fani obecni na trybunach bardzo cię polubili, brali nawet od ciebie autografy. Co możesz powiedzieć o tych zawodach?
– To były dla mnie bardzo ważne zawody. Choćby z tego względu, że to mój pierwszy turniej po kryzysie związanym z koronawirusem. Byłem bardzo szczęśliwy, że mogłem wziąć udział właśnie w Indywidualnych Mistrzostwach Europy. Stadion zrobił na mnie duże wrażenie, a także atmosfera i polscy kibice. Do toru również nie mam zastrzeżeń, a ósme miejsce które wywalczyłem jest satysfakcjonującym wynikiem. Mam nadzieję, że w tym sezonie uda mi się pojechać również w Sanoku i ponownie w Tomaszowie!
N. Schaap (kask żółty) jest usatysfakcjonowany z występu w czempionacie Starego Kontynentu. Na zdjęciu podczas walki z kolegą z reprezentacji – Jasperem Iwemą
– Wyciągając wnioski z wizyty w Polsce, czy sądzisz że ice speedway może się tu rozwinąć?
– Tak, oczywiście. Polska to fajny kraj, a w dodatku macie tutaj bardzo dużą kulturę żużlową. Polscy kibice kochają sporty motorowe.
– W Holandii oprócz ciebie jest tylko kilku zawodników uprawiających ice speedway. Czy jest łatwo znaleźć sponsorów?
– Właśnie nie. Jest ich bardzo trudno zainteresować ice racingiem. W Holandii zawodów jest bardzo mało, więc potencjalnym sponsorom nie jest łatwo pokazać, czym w ogóle jest żużel. Jestem niezwykle szczęśliwy, że Avia (firma paliwowa) jest jednym z naszych sponsorów, co tak naprawdę umożliwia mi uprawianie tego sportu. Dziękuję również pozostałym, bo mamy także wiele zdecydowanie mniejszych firm.
– W kalendarzu tegorocznego Grand Prix Gladiatorów jest runda w holenderskim Heerenveen i miejmy nadzieję, że tak pozostanie. A co z powrotem ice speedwaya do Assen?
– Stadion w Assen jest zburzony i niestety obecnie nie ma planów budowy nowego. Bardzo się cieszymy, że w dalszym ciągu możemy liczyć na zawody właśnie w Heerenveen.
Niek mimo bardzo młodego wieku, ma już za sobą wiele występów międzynarodowych. Na zdjęciu podczas turnieju w Austrii, gdy miał dokładnie 16 lat. Niejeden z rywali był nawet o… 40 lat starszy!
– Aktualnie występujesz w lidze szwedzkiej. Co możesz powiedzieć o swoich występach tam?
– Szczerze mówiąc, nie poszły tak jak chciałem. Miejmy nadzieję, że niebawem będzie już lepiej. Teraz mamy dodatkowe treningi na torze mojego klubu (Bockarna Böllnäs – dop. red.), abym mógł przygotować siebie i motocykle do kwalifikacji, która czeka już w sobotę.
– No właśnie. Lada dzień Runda Kwalifikacyjna do cyklu Grand Prix w Örnsköldsvik. Z tego co wiem, to pierwszy tego typu turniej w twoim życiu?
– To rzeczywiście będą moje pierwsze w karierze kwalifikacje do mistrzostw świata. Byłem natomiast już dwa albo trzy razy zawodnikiem rezerwowym podczas GP w Heerenveen i przy tej okazji zaliczyłem kilka biegów.
– Jak oceniasz swoje szanse? Awans uzyska aż połowa stawki sobotniego turnieju.
– Mam raczej małe szanse na to, ale cóż – zrobię co mogę, aby się dostać do elitarnego grona.
– Powodzenia Niek! Czy chciałbyś dodać na zakończenie coś od siebie?
– Pragnę podziękować wszystkim, którzy wspierają mnie na każdych zawodach. Dziękuję za wszystkie pozytywne wiadomości. Mam nadzieję, że fani nadal będą przychodzić na turnieje i podtrzymywać przy życiu nasz piękny sport, jakim jest właśnie ice speedway!
Źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!