Pewnym zwycięstwem Lokomotivu Daugavpils zakończył się niedzielny mecz z ARGE Wandą Kraków. Podopieczni Pawła Piskorza pokazali jednak pazur, głównie za sprawą Siergieja Łogaczowa.
Łogaczow tor w Daugavpils zna najlepiej ze wszystkich krakowskich zawodników. Od początku było to widać, choć jazda Rosjanina była mocno nierówna. Żużlowiec potrafił wygrywać z Timo Lahtim czy Peterem Ljungiem, ale i z nimi przegrywać. Ostatecznie zdobył on dwanaście punktów z bonusem. Jak się okazuje, dobry wynik to zasługa także Grigorija Łaguty.
– Zawody dla mnie były bardzo udane. Tor był perfekcyjnie przygotowany bez dziur co sprzyjało bezpiecznej jeździe. Przygotowałem się dobrze do zawodów, dostałem silnik od Griszy Łaguty i akurat idealnie pasował. Głównie byłem szybki spod taśmy a potem nie traciłem dystansu co pozwoliło mi na taki wynik. Lokomotiv Daugavpils to silny zespół, perfekcyjnie spasowany ze swoim torem a to skutecznie utrudnia zadanie ekipom przyjezdnym. Teraz przed nami ważny mecz. W czwartek i piątek odbędziemy treningi. Będziemy szukać idealnych przełożeń i dopasowywać się by w niedziele wypaść jak najlepiej. Jeśli chodzi o moją formą to nie wiem jak do końca jest. W Krakowie nie mogłem się dogadać z silnikiem a w Daugavpils było już znacznie lepiej. Będziemy pracować żeby to wszystko przełożyć na Kraków i dowozić tu same 3 i 2 z bonusami. Przyjechałem na Łotwę dużo wcześniej by popracować wraz z Sergiejem Mikulovem nad moimi silnikami. Trochę w nich pozmieniał a do tego dostałem tę jednostkę od Griszy Łaguty za co mu bardzo dziękuję. Dziękuje także Siergiejowi bo bez niego nic bym sam nie zdziałał.
Bez błysku pojechał z kolei Victor Palovaara, który wywalczył osiem punktów. Nie udało mu się jednak odnieść indywidualnego zwycięstwa, a w całym meczu pokonał tylko trójkę rywali – Jewgienija Kostygowa, Olega Michaiłowa oraz Kjastasa Puodżuksa.
– Czuje się dobrze w naszym zespole. Zaczynam poznawać chłopaków na torze i poza nim co też jest dla mnie bardzo ważne. To nie były bardzo udane dla mnie zawody. Popełniałem błędy w momencie kiedy byłem na prowadzeniu a to kosztowało mnie cenne punkty. Po raz pierwszy jeździłem tu na Łotwie więc to zawsze wpływa na wynik. W Krakowie tydzień temu również jeździłem tak naprawdę pierwszy raz więc uważam, że w przyszłą niedzielę będę lepszy i przede wszystkim rozpocznę lepiej mecz. Jeśli chodzi o mecz na Łotwie to rozpoczęliśmy nie najlepiej ale potem w trakcie zawodów się poprawiliśmy choć niestety znów przegraliśmy. Jesteśmy młodą drużyną i wydaje mi się, że z meczu na mecz będziemy co raz silniejsi. Pod koniec tygodnia mamy zaplanowane treningi. Musimy solidnie poćwiczyć i na pewno będziemy szybsi.
źródło: speedwaywanda.pl
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!