W świetnym stylu powrócił na tor po kontuzji Fredrik Lindgren. Szwed w pierwszym swoim występie zdobył jedenaście punktów, odnosząc przy tym trzy indywidualne zwycięstwa. Był liderem Sheffield Tigers.
Występ Lindgrena w Gdańsku ciekawił wszystkich. Szwedzki żużlowiec wracał na tor po groźnej kontuzji, która przerwała jego sezon. Zawodnik forBET Włókniarza już na treningu spisywał się na pewno na plus i przyznawał, że czuje głód rywalizacji. Już w inauguracyjnym dla siebie wyścigu przywiózł za plecami Patricka Hougaarda oraz Andrieja Kudriaszowa i Oskara Fajfera.
W kolejnych biegach plecy tego żużlowca oglądać musieli także m.in. Bartosz Zmarzlik, Krystian Pieszczek, Mikkel Bech, Anders Thomsen czy dwukrotnie Krzysztof Buczkowski. – Dla mnie to po prostu świetny czas, aby odjechać pierwsze zawody. Zawsze są motyle w brzuchu przed pierwszymi zawodami w nowym sezonie, a u mnie ich było teraz zdecydowanie więcej, z powodu tego, jak skończyłem ubiegły sezon. Nie miałem w tym roku zbyt wiele możliwości treningów, więc dobrze było odnieść kilka zwycięstw i pomóc zespołowi zająć pierwsze miejsce – powiedział po zawodach Lindgren.
źródło: fb.com/fredriklindgren66
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!