Antonio Lindbäck chce w pełni wykorzystać tegoroczny sezon. Wraz z zakończeniem startów w lidze polskiej, Szwed chciałby kontynuować jazdę w innych rozgrywkach. Wystosował prośbę przez social media.
Antonio Lindbäck przybywał do Gniezna jako wsparcie Philipa Hellström-Bängsa. Nie zakładano, że 37-letni Szwed będzie stałym elementem składu. Szczególnie po hucznym ogłoszeniu kariery, aby wznowić ją kilka miesięcy później w Masarnie Aveście. Stawiano na bycie mentorem, aniżeli aktywne rywalizowanie na żużlowych torach.
Kontuzja otwiera możliwości
Rzeczywistość okazała się brutalna. Kontuzja Kildemanda otworzyła drzwi dla szwedzkiego żużlowca. Szanse dosadnie wykorzystał. Średnia 1,692 pkt./bieg. od zawodnika, który żegnał się z PGE Ekstraligą i SGP w fatalnym stylu można uznać za sukces. Lindbäck był liderem zespołu, a co zabawne, odjechał on więcej spotkań dla Startu niż jego rzekomy podopieczny – Hellström-Bängs.
Lindbäck szuka szansy
Masarna Avesta oraz Valsarna to jego szwedzcy pracodawcy. Okazuje się jednak, że były uczestnik cyklu Speedway Grand Prix ma chrapkę na znacznie więcej. Część plotek mówiła o możliwym poszukaniu pracodawcy w SGB Premiership. Najpewniej faworytem do podpisania Lindbäcka byłaby ekipa Peterborough Panthers. Plotki pozostają plotkami, a sam Szwed uaktywnił się w mediach społecznościowych. Ostatni wpis jest wręcz błaganiem o jazdę. Nieważny jest kraj, ale sama chęć jazdy. Najwidoczniej Lindbäck nie ma zamiaru wracać na emeryturę.
Zwrot za pierwszy zakład do 110 PLN z kodem SPEEDWAYNEWS -> sprawdź szczegóły!
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!