W ostatnich dniach w polskim żużlu dzieje się niezwykle dużo. Zawodnicy osiągają też porozumienia na kolejny sezon, lecz pod znakiem zapytania stoi przyszłość Kevina Fajfera.
Po rocznej przygodzie na zapleczu PGE Ekstraligi Fajfer zdecydował się na powrót do macierzy i wywalczenie awansu ze Ultrapur Startem Gniezno. Tak się jednak nie stało, choć to wcale nie oznacza, że ekipy z Pierwszej Stolicy Polski zabraknie w Metalkas 2. Ekstralidze. Kevin Fajfer jednak zdecydowanie inaczej sobie wyobrażał spotkanie finałowe z Unią Tarnów. To jedna z tych spraw, którą by zmienił gdyby tylko miał możliwość. Tam bowiem wszyscy zawodnicy „Orłów” pojechali poniżej swoich możliwości.
– Na pewno, by cały finał potoczył się inaczej, na naszą korzyść. Tego czasu już nie cofniemy i trzeba wyciągnąć wnioski, żeby było już tylko lepiej – powiedział zawodnik dla klubowych mediów.
Kevin Fajfer mecz finałowy zakończył przedwcześnie. W jednym z biegu upadł, czego wynikiem była kontuzja łokcia, zbite udo oraz pęknięta kość stopy. W związku z tym postawił on na rehabilitację oraz powrót do pełni sprawności. Jak sam mówi, wszystko zmierza w dobrą stronę i niebawem będzie w stanie także rozpocząć proces przygotowań do sezonu 2025.
– Jeszcze te wszystkie kontuzje nie są zagojone, ale z tygodnia na tydzień coraz lepiej i miejmy nadzieję, że jak najszybciej wszystko się zrośnie tak, jak powinno być – dodał.
Większość klubów rozpoczęła już budowę składu na kolejny sezon. W tym gronie nie ma jednak Ultrapur Startu Gniezno, który po cichu osiąga porozumienia zarówno na Metalkas 2. Ekstraligę, jak i Krajową Ligę Żużlową. Na razie jedynie wiemy, że z Pierwszej Stolicy Polski odeszli Kevin Wölbert i Hubert Łęgowik. Za Fajferem jednak dobry sezon, lecz mimo tego nie jest jeszcze pewny co do swojej przyszłości, Niebawem ta jednak powinna zostać odkryta.
– Na ten moment jeszcze dokładnie nie wiemy. Niektóre sprawy muszą się wyjaśnić, ale sądzę, że to wydarzy się niedługo i wszyscy będziemy wiedzieć, gdzie będę jeździł w przyszłym sezonie – zakończył tajemniczo Kevin Fajfer.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!