Mariusz Puszakowski ogłosił oficjalnie, że koniec jego kariery przypadnie na dzień 13 października, kiedy to w Toruniu zostanie rozegrany Nice Challenge: Puzon Last Lap połączony z Memoriałem Mariana Rosego. Po Turnieju o Puchar Prezydenta Grudziądza udało nam się zamienić kilka słów z popularnym „Puzonem”.
Zawodnik KSMu Krosno został zaproszony na ostatnią imprezę w tym roku na Hallera 4 przez grudziądzki klub, w którym spędził kilka lat. – Chciałbym podziękować działaczom za zaproszenie. Ten mój występ co prawda był lekko przerażający, ale nie mogłem z siebie więcej wyciągnąć. Jestem takim zawodnikiem, który nie potrafi pojechać po tej wodzie, po tym laniu, a taki numer mi przypadł. Może to był prezent, a nie sprawdziło się. W każdym razie nie wracam już do tego. Jutro każdy o tym zapomni, było jak było. Ja się bardzo cieszę, że mogłem pożegnać się z kibicami w Grudziądzu. Na prezentacji wiele osób wykrzykiwało mój pseudonim, czyli pamiętają. Łza się w oku zakręciła, także pożegnanie mega pozytywne – mówił o zawodach.
Jeśli chodzi o najlepsze momenty z kariery to jak wspomina było ich wiele. Jednak w sprawie zakończenia klamka już zapadła. – To trudna decyzja. Czułbym się jeszcze na siłach, żeby jeszcze parę tych kółek pokręcić. Ale temat zamknięty.
Obiecująco zapowiada się impreza planowana na zamknięcie sezonu żużlowego na Motoarenie. – Widzimy się 13 października w Toruniu miejmy nadzieję w jak najliczniejszym gronie. Jeśli chodzi o zaproszonych gości to jest to w dalszym ciągu na etapie przygotowań. Mogę zdradzić, że będzie bieg, w którym udział wezmą moi idole z młodości jak Robert Sawina, Mirek Kowalik, Jacek Krzyżaniak, pan Wojtek Żabiałowicz, a nawet Pan Janek (Ząbik – przyp.red.) zadeklarował jazdę. Będzie mnóstwo atrakcji. Wielu zawodników miało już powykupowane bilety na wakacje i musieliby pozmieniać swoje plany, także jeszcze zobaczymy jak to się wyklaruje. Pełna lista pojawi się najpewniej po Grand Prix w Toruniu – jak chłopaki zdobędą medale to może uda się, żeby pojawili się zawodnicy z medalami mistrzostw świata.
Czy zawodnik ma już jakieś plany na żużlową emeryturę? – Teraz czekają mnie dwumiesięczne wakacje u kolegi w Ameryce, konkretnie mam na myśli Kalifornię. Na razie dalszych deklaracji nie składam. Na żużlu świat się nie kończy, aczkolwiek zostanę gdzieś blisko – zakończył tajemniczo nasz rozmówca.
źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!