Leigh Adamsa nikomu przedstawiać raczej nie trzeba. Legenda światowych torów, która przez wiele lat swojej kariery sportowej zdobyła całą masę medali i tytułów na żużlowych torach.
Australijskiego żużlowca, który ma na swoim koncie dwa medale Indywidualnych Mistrzostw Świata (brąz 2005, srebro 2007) przez czas trwania czynnej kariery groźne kontuzje raczej omijały. Po zakończeniu ścigania w lewo postanowił wziąć udział w pustynnym wyścigu Finke Desert Race, lecz na treningu zaliczył groźny wypadek, który przykuł go do wózka. Na łamach sport.elka.pl możemy przeczytać, że Leigh Adams pogodził się już ze swoim losem, lecz nie zamierza odcinać się od sportu.
Potwierdzeniem tych słów może być m.in. fakt, że Adams dość niespodziewanie w listopadowym okienku transferowym dołączył do sztabu szkoleniowego Fogo Unii Leszno i będzie odpowiedzialny za to, aby do mistrzów Polski trafiali rodacy Adamsa. Niewykluczone, ze niektórych z nich oglądał w akcji m.in. Armando Castagna i Phil Morris, którzy przeprowadzili w Australii camp FIM Speedway dla najbardziej utalentowanych.
W ostatnim czasie styczność z Adamsem miał Szymon Szlauderbach, który po europejskim sezonie udał się w cieplejsze klimaty i odbył kilka sesji treningowych, a także odjechał parę imprez w Australii. – Pamiętam jak całą rodziną dopingowaliśmy go na stadionie Smoczyka, a teraz mogłem się z nim spotkać i wysłuchać jego żużlowych rad przy okazji treningów w jego rodzinnej Mildurze.
Przypomnijmy, że Leigh Adams zdobył również sześć medali Drużynowych Mistrzostw Polski – trzy złote (1993 ze Spartą Wrocław, 2007 i 2010 z Unią Leszno) oraz trzy srebrne (1991 z Motorem Lublin, 2002 i 2008 z Unią Leszno).
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!