Andrzej Lebiediew to nowy zawodnik Unii Leszno. Łotysz przed sparingiem z Spartą Wrocław opowiedział w wywiadzie dla naszej redakcji między innymi jak minęły mu przygotowania do sezonu oraz jak wygląda kwestia jego zaplecza sprzętowego.
Andrzej Lebiediew to jedyny transfer jakiego dokonały władze Fogo Unii Leszno. Łotysz w zeszłym sezonie w PGE Ekstralidze legitymował się średnią 1.697 na bieg. W nadchodzącym sezonie czeka go ciężkie zadanie, ponieważ od jego występów będzie zależało bardzo wiele. 30-latek opowiedział jak minęły jego przedsezonowe przygotowania oraz pierwsze treningi w barwach „Byków”.
– Długo. W końcu to się skończyło i robimy to co lubimy najbardziej. Zima jest zawsze długa i mozolna, dzień jak dzień wstajesz trenujesz jakieś sprawy przed sezonem załatwiasz. To nie jest jednak to samo jak już rusza sezon i zaczyna się naprawdę zabawa. Przed meczem z Gorzowem mieliśmy trening i to co chciałem to znalazłem. Uważałem, że drugiego silnika nie ma sensu katować, bo na treningu się nie sprawdził i dlatego po trzech biegach ze Stalą oddałem miejsce na torze dla dwóch młodszych kolegów, żeby też i oni mogli się sprawdzić w meczowych warunkach. – mówił Lebiediew w wywiadzie dla speedwaynews.pl.
Czy udział w Grand Prix wpływa na inwestycje w sprzęt?
Łotysz pod koniec poprzedniego sezonu otrzymał stałą dziką kartę do cyklu Grand Prix. Lebiediew przyznał w rozmowie dla speedwaynews.pl, że kupił jeden silnik więcej w odróżnieniu do poprzednich lat. Jak przyznaje jego głównym celem jest przed wszystkim dobra zabawa i brak stresu. Dowiedzieliśmy się również z jakimi tunerami współpracuje nowy zawodnik leszczyńskich „Byków”.
– Nigdy nie narzekałem na swoje zaplecze sprzętowe. W zeszłym roku kupiłem trzy nowe silniki, w tym kupiłem cztery, więc złożyłem dodatkowy motor. Trochę tych inwestycji poszło więcej, ale nie aż tak, żeby powiedzieć, że mocno się coś zmieniło. Zawsze inwestowałem tyle na ile było mnie stać. Uważam, że zrobiłem wszystko co było konieczne i co potrzebowali moi mechanicy. Korzystam już parę dobrych lat z usług Ryszarda Kowalskiego i Ashleya Holloway’a. Co do Grand Prix to zamierzam dobrze się bawić, nie stresować się i po prostu krok po kroku dążyć do celu. Wiadomo, że utrzymanie w cyklu było by świetne, ale będę bardzo zadowolony jak uda mi się skończyć cykl w TOP8. Z chłopkami gadaliśmy, że najważniejszy cel to jest dążenie w każdej rundzie do półfinałów i tego się trzymam. – przyznał Łotysz.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!