Świetną informację dla łódzkich kibiców ogłosił dzisiaj pierwszoligowy Orzeł. 22-letni Luke Becker nie zmieni barw klubowych i pozostanie w drużynie na kolejny sezon. To o tyle dobra informacja, zważywszy, że Amerykanin otrzymywał propozycje z ekstraligowych sztabów.
Rok trwał rozbrat amerykańskiego żużlowca z polskimi torami, jednak powrócił do ścigania w naszym kraju i to z przytupem. Bardzo szybko stał się liderem swojego zespołu, Orła Łódź, znajdując swoje miejsce również wśród najlepiej punktujących zawodników eWinner 1. Ligi Żużlowej. Średnia biegowa rzędu 1,857 sprawiła, że stał się również zawodnikiem, który łączony był kontraktami z zespołami ekstraligowymi. Dzisiejsza informacja o pozostaniu Beckera u swojego dotychczasowego pracodawcy, Witolda Skrzydlewskiego, skutecznie obaliła jednak spekulacje o jego odejściu.
Określany mianem następcy samego Grega Hancocka, Becker, dołączył do ogłoszonego już wcześniej Brady’ego Kurtza i zawodników młodzieżowych, którzy poinformowali już o swojej przyszłości na kolejny sezon. – To zaszczyt być częścią Orła Łódź. Wszyscy w klubie byli bardzo zaangażowani, co bardzo mi się podoba. Dali mi szansę w tym roku. Sezon 2021 był czasem na zbudowanie formy. Uważam, że osiągnąłem progres, co było moim głównym celem. Mam nadzieję, że utrzymam ten kierunek w przyszłym roku – powiedział Luke Becker podczas konferencji prasowej, która odbyła się dziś na łódzkiej Moto Arenie.
– Bardzo się cieszymy, że Luke zostaje z nami. Kompletujemy skład i przedłużamy umowę z naszym kolejnym zawodnikiem. Luke osiągał w zeszłym sezonie średnią 1,7-1,8 pkt na wyścig. Więc jeżeli ją utrzyma, będziemy z tego bardzo zadowoleni. Zdajemy sobie sprawę z jego potencjału. Naszym założeniem na przyszły rok jest próba awansu do Ekstraligi. Myślę, że tacy zawodnicy i ich potencjał spowodują, że ten sukces będzie bliższy realizacji – dodał również szkoleniowiec Orła Łódź, Adam Skórnicki, nie kryjąc zadowolenia z zatrzymania zawodnika w drużynie.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!