Jednym ze spotkań 10 rundy PGE Ekstraligi będzie derbowy pojedynek pomiędzy For Nature Solutions Apatorem Toruń a Zooleszcz GKM-em Grudziądz. Pierwsze spotkanie tych drużyn, w tym sezonie, miało miejsce w Grudziądzu i skończyło się przegraną gospodarzy 44:46. Jak wygląda sytuacja obydwu zespołów przed meczem?
Gospodarze
Tydzień temu torunianie wygrali spotkanie, które musieli wygrać. Wygrana w meczu z mocno osłabionym Lesznem była obowiązkiem toruńskich Aniołów. Jednak zwycięstwo nie przyszło im łatwo. Musieli stawić czoła świetnie dysponowanym Australijczykom – Jasonowi Doylowi i Jaimonowi Lidseyowi. Ostatecznie mecz skończył się wynikiem 53:37, dzięki czemu drużynie z Torunia udało się zgarnąć arcyważne trzy punkty do tabeli. Dużym plusem ostatniego spotkania okazali się juniorzy. Zwłaszcza Denis Zieliński, który możliwe, że w końcu się przełamał i zacznie punktować dla swojej drużyny. Jeden mecz jednak wiosny nie czyni, a spotkanie z grudziądzanami może być idealną okazją do tego by przekonać się jak jest naprawdę. W obwodzie Anioły mają teraz młody talent – Mateusza Affelta, który w porównaniu do swojego kolegi z Gorzowa – Oskara Palucha, nie wskoczył od razu do składu. Z czasem okaże się, która strategia była lepsza.
Robert Sawina nie zmienia niczego w zwycięskim składzie. Drużyna znowu pojedzie w zestawieniu, w którym to pary tworzy Jack Holder z Robertem Lambertem, Paweł Przedpełski i zawodnicy zastępujący w ramach ZZ-tki oraz Patryk Dudek z juniorami, który również są ulokowani pod tymi samymi numerami startowymi co tydzień temu.
Aktualnie obydwa zespoły mają na swoim koncie 9 punktów. Toruń znajduje się na miejscu piątym, Grudziądz zaś na szóstym. Jest to więc bardzo ważne spotkanie, które nie tylko może zadecydować o pozycji drużyny przed play-offami, ale też o samym udziale w nich. Choć aktualnie to wrocławianie znajdują się poza premiowaną szóstką, to fakt, że w 10 kolejce mierzą się z Ostrowem jest raczej równoznaczny z tym, że Spartanie mogą sobie dopisać pewne trzy punkty.
Goście
„Gołębie” również przyjeżdżają do Torunia w świetnym nastroju. Po raz kolejny udało im się, na ich własnym owalu, pokonać częstochowskie Lwy. Choć nie zdobyli punktu bonusowego mogą być zadowoleni z postawy całej drużyny, zwłaszcza, że nie ma wśród nich ich głównego lidera – Nickiego Pedersena. Najlepsze spotkania w karierze pojechali Krakowiak i Jakobsen. Świetny występ zaliczył również junior – Kacper Pludra. Przeciętne, choć nienajgorsze spotkanie zaliczył Krzysztof Kasprzak. Zdecydowanie najsłabszym ogniwem zespołu jest Przemysław Pawlicki, jednak nie należy zapominać, że lubuje się on w toruńskim torze i w tym spotkaniu może być jednym z lepszych zawodników.
Trener Ślączka postawił z kolei na nowe numery startowe dla swoich zawodników. Parę stworzą Krzysztof Kasprzak z Kacprem Wardulińskim (zastępowanym prawdopodobnie przez Krakowiaka), Jakobsen z Pawlickiem. Z juniorami, czyli Pludrą i Rafalskim będą jeździć zawodnicy z ZZ-tki.
Jeżeli tor na Motoarenie na to pozwoli, może to być jedno z ciekawszych spotkań tego sezonu. Kto wyjdzie z niego zwycięsko? O tym przekonamy się już w piątek 24 czerwca. Pierwszy bieg wystartuje o godzinie 20:30. Portal speedwaynews.pl przeprowadzi dla państwa transmisję LIVE z tego spotkania.
Awizowane składy:
For Nature Solutions Apator Toruń
9. Jack Holder
10. Robert Lambert
11. Paweł Przedpełski
12. zastępstwo zawodnika
13. Patryk Dudek
14. Denis Zieliński
15. Krzysztof Lewandowski
16.
ZOOLeszcz GKM Grudziądz
1. Krzysztof Kasprzak
2. Kacper Warduliński
3. Frederik Jakobsen
4. Przemysław Pawlicki
5. Zastępstwo zawodnika
6. Kacper Pludra
7. Wiktor Rafalski
8.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!