Ciekawe widowisko zaserwowali kibicom Wilki Krosno i ROW Rybnik. Po pierwszym meczu bliżej półfinałów są gospodarze.
Wyrówna pierwsza część
Z całym przekonaniem możemy powiedzieć, że sobotnie zawody na Podkarpaciu kibice oglądali z wypiekami na twarzy. Od samego początku oba kluby szły ze sobą łeb w łeb, a różnica w wyniku między nimi była minimalna. Po pierwszej serii startów na dwupunktowym prowadzeniu znajdowały się Wilki Krosno. Kluczem był wyścig młodzieżowy, zakończony podwójną wygraną Piotra Świercza i Szymona Bańdura.
W kolejnej części miejscowi na moment prowadzili czteroma punktami, ale od szóstego biegu delikatnie jakby się zablokowali, bo goście wygrali cztery biegi z rzędu w stosunku 2:4 i tak oto najpierw z przewagi „Watahy” nic nie zostało, a następnie to rybniczanie objęli prowadzenie 32-28. Niestety od dziesiątego biegu krośnianie jechali już w osłabieniu.
Kontuzja kapitana
Na zakończenie trzeciej serii startów doszło do upadku aż trzech zawodników. Na pierwszym łuku tuż po starcie szczepili się ze sobą Bardy Kurtz i Jonas Seifert-Salk. Australijczyk z Duńczykiem wjechali w dmuchaną bandę, a ominąć ich nie dał rady Václav Milík, „pakując” się w leżące na torze motocykle przez co również groźnie upadł. Niestety na tor wyjechała karetka, w której Czech później wrócił do parkingu.
Kapitan Wilków niestety więcej już nie startował, bowiem lekarze orzekli niezdolność. Pierwsze wieści lekarzy mówią o złamanej ręce, lecz na oficjalny komunikat musimy jeszcze zaczekać.
Cichy bohater meczu
Ostatnie pięć wyścigów to był istny rollercoaster. Zarówno podopieczni Ireneusza Kwiecińskiego jak i Antoniego Skupienia wymieniali się pojedynczymi ciosami i prowadzeniem w spotkaniu. Przed odsłonami nominowanymi w lepszej sytuacji był ROW, mający dwupunktową przewagę. Wnet przyszedł wyścig czternasty i podwójny triumf Norberta Krakowiaka z rezerwowym Jonasem Seifertem-Salkiem. To w zasadzie przesądziło o tym, że Wilki zwyciężyły 46-44, ponieważ ostatni bieg zakończył się remisem.
Swoją drogą Krakowiak zanotował znakomite wejście smoka w ten mecz. Człowiek, który ostatni raz w warunkach ligowych ścigał się 6 lipca, czyli miesiąc temu, w sobotę wkroczył do akcji w dwunastym rozdaniu punktowym. Wtedy pięknie na prostej przeciwległej pierwszego okrążenia wjechał pod Rohana Tungate’a i jednocześnie przypilnował, by Piotr Świercz dojechał do mety z wygraną. Łącznie 25-latek zapisał na swoje konto 5 „oczek” i bonus, a więc był niepokonany. Bardzo dobrze zaprezentowali się także Seifert-Salk (10+1), Kenneth Bjerre (9), Dimitri Bergé (8+1).
Po stronie rybnickiej kapitalnie dysponowani byli Jakub Jamróg (13), a także tradycyjnie Brady Kurtz (12). Australijczyk goryczy przegranej zaznał teoretycznie w najważniejszym możliwym momencie, bo decydującym wyścigu. Trzecią personą w miarę solidnie punktującą był Grzegorz Walasek, który w ostatnim czasie znalazł się na ustach kibiców ze względu na swoje przeciętne występy.
WYNIKI
Cellfast Wilki Krosno: 46
9. Dimitri Bergé (2,2,2,1,1*) 8+1
10. Jakub Wieszczak (-,-,-,-) NS
11. Norbert Krakowiak (-,-,-,2*,3) 5+1
12. Václav Milík (1,1,U/NS,-,-) 2
13. Kenneth Bjerre (2,3,2,W,2) 9
14. Szymon Bańdur (2*,1,0,0,1) 4+1
15. Piotr Świercz (3,2,0,0,3) 8
16. Jonas Seifert-Salk (0,3,2,3,2*) 10+1
INNPRO ROW Rybnik: 44
1. Jakub Jamróg (3,2,3,2,3) 13
2. Rohan Tungate (W,1*,1,1,1) 4+1
3. Grzegorz Walasek (1,2,3,2*,0) 8+1
4. Norick Blödorn (D,0,1,0) 1
5. Brady Kurtz (3,3,3,3,0) 12
6. Maksym Borowiak (0,3,1) 4
7. Paweł Trześniewski (1,1,0) 2
8. Kacper Tkocz NS
Bieg po biegu:
1. (70,40) Jamróg, Bergé, Walasek, Seifert-Salk 2:4 (2-4)
2. (70,32) Świercz, Bańdur, Trześniewski, Borowiak 5:1 (7-5)
3. (69,69) Kurtz, Bjerre, Milík, Tungate (W) 3:3 (10-8)
4. (69,72) Borowiak, Świercz, Bańdur, Blödorn (D) 3:3 (13-11)
5. (70,34) Seifert-Salk, Walasek, Milík, Blödorn 4:2 (17-13)
6. (69,25) Bjerre, Jamróg, Tungate, Świercz 3:3 (20-16)
7. (68,56) Kurtz, Bergé, Trześniewski, Bańdur 2:4 (22-20)
8. (70,75) Walasek, Bjerre, Blödorn, Bańdur 2:4 (24-24)
9. (69,63) Jamróg, Bergé, Tungate, Świercz 2:4 (26-28)
10. (69,25) Kurtz, Seifert-Salk, Borowiak, Milík (U/NS) 2:4 (28-32)
11. (70,54) Seifert-Salk, Jamróg, Bergé, Blödorn 4:2 (32-34)
12. (70,32) Świercz, Krakowiak, Tungate, Trześniewski 5:1 (37-35)
13. (69,12) Kurtz, Walasek, Bańdur, Bjerre (W) 1:5 (38-40)
14. (70,41) Krakowiak, Seifert-Salk, Tungate, Walasek 5:1 (43-41)
15. (69,62) Jamróg, Bjerre, Bergé, Kurtz 3:3 (46-44)
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!