Niedawno poznaliśmy kadrę Żużlowej Reprezentacji Polski na sezon 2024. Nie wszystkie wybory były jednak oczywiste, a największe kontrowersje wzbudziło powołanie Antoniego Mencela. Wytłumaczył je Rafał Dobrucki.
Na liście powołanych znalazło się 12 nazwisk. Wśród nich jest dziewięciu seniorów (Zmarzlik, Kołodziej, Kubera, Woźniak, Hampel, Dudek, Janowski, U23: Cierniak, Kowalski) oraz trzech juniorów (Przyjemski, Ratajczak, Mencel). Oczywiście nie oznacza to, że tylko tych żużlowców będziemy w nadchodzącym sezonie oglądać z Orłem na plastronie. De facto lista jest otwarta przez cały rok, przez co można zakładać, iż podobnie jak w latach ubiegłych, na poszczególne zawody zostaną powołani również inni.
Najbardziej kontrowersyjną decyzją było powołanie do kadry Antoniego Mencela, przy jednoczesnym barku Oskara Palucha, Jakuba Krawczyka, czy Bartosza Bańbora. 18-letni junior leszczyńskiej Unii zakończył PGE Ekstraligę 2023 ze średnią biegową na poziomie zaledwie 0,795. Odjechał w niej 44 wyścigi, z których wygrał tylko jeden.
Wyjaśnienia Dobruckiego
Tuż po ogłoszeniu listy nazwisk, reprezentacja opublikowała materiał wideo z przemawiającą za nimi argumentacją Rafała Dobruckiego. Trener drużyny narodowej szczegółowo przeanalizował wszystkie powołania. Poniżej publikujemy fragment dotyczący Mencela.
– To zawodnik, który bardzo progresuje. Myślę, że w lidze jeszcze nie okrzepł i to było widać. Natomiast w zawodach juniorskich spisywał się bardzo dobrze. Jego największą zasługą jest to, że w ciągu całego roku okazał się najlepszy w Zapleczu Kadry Juniorów. Taka była przewidziana nagroda za wygraną w tym cyklu i stąd też w kadrze jest Antoni Mencel, choć niewykluczone, że i bez tego byłby powołany. Myślę, że następni zawodnicy, których musiałbym powołać, tworzą tak dużą grupę pościgową, że nie starczyłoby dla wszystkich miejsca w reprezentacji. Więc kadra jest taka jaka jest na ten moment – powiedział Dobrucki.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!