Deszcz pokrzyżował plany na jazdę Glasgow Tigers z Leicester Lions. Po półtora godzinnej naradzie, drużyny zdecydowały się przejechać próbne okrążenie. Kibice skwitowali to komediowym ściganiem się na żużlu, a Craig Cook został niemalże zdublowany.
Po ostatnim remisie z Redcar Bears, Leicester Lions otworzyli drzwi dla Glasgow Tigers. Szkoci potrzebują dwóch punktów, aby przeskoczyć Bears w ligowej tabeli i zapewnić sobie udział w półfinałach SGB Championship. Na Ashfield miało dojść do starcia Lions z Tigers, ale ogromne opady deszczu były zbyt dużą przeszkodą do przeskoczenia.
Aura nie była sojusznikiem działaczy i żużlowców. Po pierwszym obchodzie toru, Leicester Lions bardzo narzekali na stan obu łuków. Sędzia dał sygnał gospodarzom do rozpoczęcia prac nad torem. Z czasem wyszły ubytki na prostych, co niezbyt pomagało osobom funkcyjnym. Po zebraniu obu drużyn została podana informacja o czekaniu na efekty działań prac torowych. Po ponad godzinie walki z torem, sędzia dał przyzwolenie na start do pierwszego biegu.
Fani zgromadzeni na Ashfield mogli jedynie doświadczyć komediowego ścigania z czterema żużlowcami w akcji. Nick Morris upadł już na samym początku rywalizacji, a pozostali walczyli z nawierzchnią. Craig Cook, skipper Glasgow Tigers, został niemalże zdublowany przez Dana Thomspona. Po tym pokazie żużlowego rzemiosła, sędzia podjął decyzję o odwołaniu tego spotkania.
źródło: speedwayupdates.proboards.com
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!