Służby medyczne w Lesznie nie mają dziś łatwego zadania. Chwilę po groźnym upadku Łobodzińskiego kolejny z zawodników potrzebować pomocy. Karetka wraz z nim na sygnale udała się do szpitala.
Niestety zawody na stadionie im. Alfreda Smoczyka nie należą do najszybszych. Najpierw tor na noszach opuścił Kacper Łobodziński, zaś w następnej gonitwie tak samo skończył zawody Jan Młynarski.
Zdarzenie miało miejsce na drugim wirażu, kiedy to gwałtownie zwolnił wychowanek leszczyńskiej Unii – Maksym Borowiak. 16-letni zawodnik Motoru Lublin próbował go ominąć, lecz ta próba mu się nie udała. Wypuścił więc motocykl, który wylądował w pasie bezpieczeństwa a sam zawodnik wpadł pod dmuchaną bandę.
Przy Młynarskim szybko zjawiły się służby ratownictwa medycznego. Zawodnik na sygnale udał się do najbliższego szpitala na dalsze badania. O stanie zdrowia młodego zawodnika będziemy informować.
Po blisko 1,5 godziny w Lesznie udało się odjechać zaledwie sześć wyścigów. W nich padło aż sześć wykluczeń, a aż połowa z nich jest przy nazwiskach miejscowych.
—> Relacja na żywo: DMPJ w Lesznie
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!