Wraz z końcem sezonu kończy się umowa Antoniego Skupienia jako pierwszego trenera INNPRO ROW-u Rybnik. Teraz poznaliśmy nazwisko jego następcy.
Skupień z zamiarem rezygnacji ze stanowiska nosił się już w trakcie sezonu. Ostatecznie jednak wytrwał do jego końca i zostanie zapamiętany jako ten, który wprowadził „Rekiny” z powrotem do PGE Ekstraligi. Wcześniej dwukrotnie także wchodził do finału (2018 i 2022), lecz w nich ostatecznie jego drużyna ulegała kolejno Motorowi Lublin i Falubazowi Zielona Góra. Jednak i w jego przypadku zadziałała zasada „do trzech razy sztuka” i w reszcie mógł podnieść puchar za wygranie Metalkas 2. Ekstraligi. Szybko jednak stało się jasne, że to koniec jeśli chodzi o jego trenerską przygodę w ROW-ie Rybnik.
Wiemy jednak kto może objąć stery w zespole z Górnego Śląska. Jest to… Adam Skórnicki, dla którego byłby to powrót na najwyższy szczebel rozgrywkowy, tak samo jak i ROW-u. Po raz ostatni „Squrę” bowiem w PGE Ekstralidze jako trenera widzieliśmy w sezonie 2019, kiedy to poprowadził ekipę Falubazu Zielona Góra. Potem zszedł niżej i był odpowiedzialny za pierwszą drużynę w Rawiczu, Łodzi, Gnieźnie, a ostatnio w Poznaniu. Jest uznawany za dobrego fachowca i już niejednokrotnie udowadniał, że nawet jak jego drużyna jest underdogiem, to sprawia niespodziankę i jedzie ponad stan.
Skórnicki zrobi różnicę?
Na to też teraz mają nadzieję w Rybniku. Już od kilku sezonów bowiem słyszymy, że utrzymać się w PGE Ekstralidze jest zdecydowanie ciężej niż do niej awansować. Skórnicki jako iż jeszcze do niedawna sam aktywnie jeździł ma ogromną wiedzę na temat aktualnego sprzętu i tego jak się zachowuje. To z kolei pozwala na jeszcze lepszą pomoc drużynie, a przede wszystkim tym, którzy są na początku swojej kariery. W razie potrzeby weźmie się także za przygotowanie nawierzchni.
Z pewnością zatrudnienie Skórnickiego byłoby z korzyścią dla zespołu INNPRO ROW-u Rybnik, który stoi teraz przed dużym wyzwaniem jakim jest zbudowanie kadry pozwalającej na walkę o utrzymanie w PGE Ekstralidze. Wiemy, że na meczu finałowym obecny był Jason Doyle, który aktualnie jest najlepszym „wolnym” zawodnikiem na giełdzie. Oprócz niego do wzięcia są tacy zawodnicy jak m.in. Andrzej Lebiediew czy Nicki Pedersen.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!