Fatalne informacje dla fanów oraz samych uczestników cyklu FIM Long Track World Championship. Z zaplanowanych przed sezonem pięciu turniejów w ramach rozgrywek Grand Prix, odbędą się tylko dwa. Dziś ogłoszono odwołanie kolejnej finałowej rundy.
Pierwotnie cykl Grand Prix na długim torze zainaugurowany miał zostać 13 maja w niemieckim Herxheim. Następnie, kolejne rundy miały zagościć do Muhldorf (4 lipca), Marmande (13 lipca), Rzeszowa (28 sierpnia) i Morizès (4 września). Dziś wiadomo już jednak, że jedynym turniejem, który zostanie do rozegrania specjalistom od long tracku będzie ten w stolicy Podkarpacia. FIM poinformowało bowiem, że ostatnia runda zaplanowana we francuskim Morizès, nie dojdzie do skutku, ze względu na restrykcje związane z pandemią koronawirusa.
Tegoroczne rozstrzygnięcia w mistrzostwach świata na długim torze będą więc dość "loteryjne". W jedynej do tej pory rozegranej rundzie (w Marmande) jechano bowiem w bardzo trudnych warunkach. Po całonocnych i później całodniowych opadach deszczu, organizatorzy za wszelką cenę chcieli przeprowadzić zmagania. Te zakończono dokładnie o… 2 w nocy! Wcześniej część uczestników wycofała się, ze względu na warunki torowe.
Po dzisiejszej informacji odnośnie odwołania turnieju we Francji, wychodzi na to, że medalistów IMŚ na długim torze na sezon 2021 poznamy 28 sierpnia w Rzeszowie. Trwa już sprzedaż biletów na to wydarzenie. Wejściówki można nabywać TUTAJ. Zawody organizowane są pod marką Speedway Events.
Przypomnijmy, że aktualnym liderem po rundzie w Marmande jest zawodnik, który startował tam z "dziką kartą", czyli Dimitri Bergé. Drugie miejsce zajmuje Romano Hummel, a trzecie Theo Pijper. Dopiero jedenasty jest broniący tytuł sprzed roku, Lukas Fienhage.
Źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!