Zdunek Wybrzeże Gdańsk odpowiedziało na zarzuty swojego zawodnika. Marcel Krzykowski miał rzekomo unikać spotkania się z zarządem czy wyprowadzić się z Gdańska. Sprawa trafiła do PZM.
Marcel Krzykowski został zawieszony przez zespół z Gdańska za rzekomy brak występu w spotkaniu XIV kolejki eWinner 1. Ligi Żużlowej. Szybka kontra zawodnika jasno podkreśliła, że nie jest to główny powód. Jak to bywa, chodziło o pieniądze z kontraktu. Wywodzący się ze Świętochłowic żużlowiec wystąpił do PZM o rozwiązanie umowy oraz wysłał wezwanie do zapłaty.
Klub odpowiada
Zdunek Wybrzeże Gdańsk wystosowało oświadczenie, które jest ostateczną odpowiedzią na zarzuty. Według klubu, Marcel Krzykowski miał unikać podpisania kontraktu. Przed sezonem rzekomo obiecał, wraz ze swoim menedżerem oraz zespołem, że złoży wniosek o założenie działalności gospodarczej. Z czasem unikał on spotkań z zarządem klubu, zmienił menedżera i nie dostarczył on dokumentu, który miał potwierdzić kontynuowanie nauki. – W okresie od początku marca do początku czerwca 2022 roku zawodnik wielokrotnie ignorował prośby z Sekretariatu Klubu o podpisanie umowy oraz dostarczenie legitymacji szkolnej, stanowiącej dowód na kontynuowanie nauki. Przez cały ten okres Zarząd Klubu deklarował wypłatę kwot wynikających z kontraktu po spełnieniu wymogu formalnego, jakim jest zawarcie umowy zlecenia. W oparciu o taką umowę rozliczany jest m.in kontrakt Kamila Marcińca – czytamy.
Marcel Krzykowski odebrał pieniądze
Marcel Krzykowski złożył skargę na klub do PZM. Wybrzeże miało zapewnić, że rozliczy się w jak najszybszym terminie. – Co więcej, mimo braku umowy, Klub w ramach zaliczki przelał na konto Zawodnika pięciocyfrową kwotę, a także dał do dyspozycji mieszkanie, przekazywał opony i oleje oraz dokonywał zwrotu kosztów dojazdu na zawody. Wszelkie działania Klubu miały na celu dbałość o komfort Zawodnika, który w przyszłości miał stanowić podstawę juniorskiej kadry zespołu.
Krzykowski miał przysłać podpisaną umowę, ale została ona zmieniona na jego… Niekorzyść. Zawodnik nie zobowiązał klubu do wypłaty kwoty za podpis czy wynagrodzenia za punkty. – Wspomniana umowa zobowiązuje natomiast Klub do wypłaty ryczałtu za występ w meczu ligowym oraz w zawodach DMPJ o wysokości kwoty równej zdobyczy jednego punktu wg. stawek kontraktu z dnia 14.11.2022. Do umowy Zawodnik załączył rachunki o wysokości zgodnej z zapisami kontraktowymi, lecz niezgodnej z treścią umowy.
Sprawa znajdzie swój finał w PZM. Zostało wszczęte postępowanie, na którego wyniki przyjdzie nam poczekać. Wybrzeże Gdańsk nie ukrywa, że dotychczas dwukrotnie walczyli o udowodnienie swojej niewinności i każda walka kończyła się sukcesem. Marcel Krzykowski najpewniej zamknął sobie furtkę na możliwe kontynuowanie kariery w barwach gdańskiego zespołu.
Poniżej prezentujemy całość oświadczenia.
Szanowni Państwo,
W nawiązaniu do oświadczenia Marcela Krzykowskiego, Zarząd GKŻ Wybrzeże postanowił szczegółowo wyjaśnić dlaczego złożył wniosek do Polskiego Związku Motorowego o zwolnienie z obowiązku wykonywania kontraktu z winy Zawodnika.
Celem Zarządu Klubu od początku było polubowne rozwiązanie sprawy. Powodem ostatecznej decyzji jest brak możliwości formalnych realizacji umowy o profesjonalne uprawianie sportu żużlowego (kontrakt zawodowy), którą Marcel Krzykowski zawarł z Klubem w dniu 14.11.2021.
Podczas negocjacji tejże umowy menedżer Zawodnika, jego mechanik oraz sam zainteresowany deklarowali założenie działalności gospodarczej. W terminie płatności pierwszej faktury okazało się, że Zawodnik nie współpracuje już z menedżerem, a także nie założył i nie zamierza zakładać działalności gospodarczej.
Pomimo niedotrzymania ustaleń przez Zawodnika, Klub zaoferował podpisanie umowy zlecenia o wartości wynikającej z kontraktu, celem realizacji wypłat. W tym miejscu należy zaznaczyć, że sam kontrakt, który nie określa wynagrodzenia kwoty brutto, nie stanowi podstawy prawnej do wypłaty wynagrodzenia. Jest nią faktura lub lista płac stanowiąca załącznik do umowy.
W okresie od początku marca do początku czerwca 2022 roku zawodnik wielokrotnie ignorował prośby z Sekretariatu Klubu o podpisanie umowy oraz dostarczenie legitymacji szkolnej, stanowiącej dowód na kontynuowanie nauki. Przez cały ten okres Zarząd Klubu deklarował wypłatę kwot wynikających z kontraktu po spełnieniu wymogu formalnego, jakim jest zawarcie umowy zlecenia. W oparciu o taką umowę rozliczany jest m.in kontrakt Kamila Marcińca.
Prawdą jest, że Marcel Krzykowski złożył w PZM skargę na Klub, a także to, że Klub zadeklarował spłatę w najszybszym możliwym okresie. Co więcej, mimo braku umowy, Klub w ramach zaliczki przelał na konto Zawodnika pięciocyfrową kwotę, a także dał do dyspozycji mieszkanie, przekazywał opony i oleje oraz dokonywał zwrotu kosztów dojazdu na zawody. Wszelkie działania Klubu miały na celu dbałość o komfort Zawodnika, który w przyszłości miał stanowić podstawę juniorskiej kadry zespołu.
W dniu 8.06.2021. Zawodnik dostarczył do Klubu podpisaną umowę, której treść kompletnie odbiega od ustaleń kontraktowych. Zaznaczmy, że odbiega na… niekorzyść Zawodnika. Zgodnie z zapisami przedstawionej przez Marcela Krzykowskiego umowy, Klub nie jest zobowiązany do wypłaty kwoty za podpis, ani wynagrodzenia za punkty. Wspomniana umowa zobowiązuje natomiast Klub do wypłaty ryczałtu za występ w meczu ligowym oraz w zawodach DMPJ o wysokości kwoty równej zdobyczy jednego punktu wg. stawek kontraktu z dnia 14.11.2022. Do umowy Zawodnik załączył rachunki o wysokości zgodnej z zapisami kontraktowymi, lecz niezgodnej z treścią umowy.
Kilka dni po dostarczeniu umowy, Zawodnik złożył w PZM jej kopię oraz wezwanie do zapłaty na kwoty wynikające z kontraktu. W odpowiedzi Klub po raz kolejny zadeklarował chęć realizacji wynagrodzenia wynikającego z kontraktu, lecz po zawarciu umowy na właściwe stawki. Strony zostały wezwane przez PZM do polubownego zakończenia sporu. Od tego momentu Zawodnik został poproszony dwukrotnie mailowo i raz osobiście o rozmowę z Zarządem Klubu. Zamiast tego Marcel Krzykowski spakował swoje rzeczy i wyjechał z Gdańska. Postępowanie Zawodnika jest dla nas niezrozumiałe. Klub nigdy nie podejmował prób obniżenia ustalonej wcześniej sumy kontraktowej, czy zmiany stawek punktowych.
Zarząd Klubu nie wyraża zgody na próby dyskredytowania roli menedżera Eryka Jóźwiaka i sugerowanie, że o miejscu w składzie decydują inne pobudki niż wartość sportowa Zawodnika. Jednocześnie chcemy wyrazić sprzeciw wobec prób dyskredytowania jednego z Członków Zarządu za pośrednictwem mediów społecznościowych przez grupę osób opowiadająca się w sporze za Zawodnikiem.
Tego typu działania odbieramy jako wymierzone w cały Zarząd Klubu, a jednocześnie jego Sponsorów. Sugerowanie, że działaniami Klubu steruje jedna osoba, dodatkowo kierująca się prywatnymi pobudkami, godzi nie tylko w Klub, ale także w prywatne dobre imię pozostałych członków Zarządu. Podkreślmy w tym miejscu, że spór dotyczący Marcela Krzykowskiego od początku był de facto sporem pomiędzy biurem księgowym a Zawodnikiem i nie wymagał interwencji Członków Zarządu.
Oczekujemy na rozstrzygnięcie sprawy Marcela Krzykowskiego przez PZM, a każdy werdykt przyjmiemy z pokorą. Jest nam niezmiernie przykro, że zamiast cieszyć się jazdą młodego Zawodnika, musimy toczyć z nim dyskusję za pośrednictwem mediów. Wspomnijmy, iż od czasu objęcia prezesury w Klubie przez Pana Tadeusza Zdunka, GKŻ Wybrzeże nie przegrało żadnej z dwóch dotychczasowych spraw w Trybunale z Zawodnikiem. Klub nie był również w żaden sposób karany za niewłaściwą realizację kontraktów.
Z poważaniem
Zarząd GKŻ Wybrzeże
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!