KS Apator Toruń rozpoczął sezon PGE Ekstraligi 2024 od porażki w niezbyt dobrym stylu. Po meczu w Gorzowie porozmawialiśmy z zawodnikami "Aniołów".
Apator Toruń przegrywa, Lambert mówi o przyczynach
Ebut.pl Stal Gorzów pokonała torunian w stosunku 51:39. Gościom bardzo ciężko było nawiązywać walkę o redukcję strat, gdyż tylko trzech spośród siedmiu zawodników dało radę pokonać żużlowca z gorzowskiej ekipy. Liderem KS Apatora był Robert Lambert, który występ całego zespołu skomentował następująco:
– Jako drużyna robiliśmy wszystko, co mogliśmy. Tor był mniej przyczepny, niż zwykle w Gorzowie, przez co bardzo długo poszukiwaliśmy odpowiednich ścieżek i ustawień. Wielka szkoda, że mecz się tak ułożył, ale nie załamuję się. Następne spotkanie pojedziemy już u siebie, gdzie atut toru będzie po naszej stronie. Bardzo dużo trenowaliśmy na domowym owalu, wiemy jak się na nim zachować, wiemy jakie ustawienia dobrać i z pewnością rozpoczniemy mecz bez takich problemów, jak w Gorzowie.
—> CANAL PLUS ONLINE – Sprawdź ofertę już teraz! <—
Spotkania w Gorzowie do udanych nie zaliczy Krzysztof Lewandowski. Najlepszy z juniorów, jakimi obecnie dysponuje Apator Toruń, nie przełożył dyspozycji ze sparingów na ligę. 19-latek nie pokonał żadnego rywala, dwukrotnie przegrał z Jakubem Stojanowskim, a jego dorobek wyniósł 2 punkty (1,1,0,0). Młodzieżowiec nie zwala jednak winy na sprzęt.
– Mój sprzęt jest dobry i tak samo było w tym meczu. Może momentami należało zrobić inne korekty, ale głównym problemem był brak tego luzu w jeździe. […] Nie ukrywam, że po sparingach miałem zupełnie inne nastawienie, ale to dopiero pierwszy mecz, także nie ma się czym załamywać. Trzeba na spokojnie obejrzeć powtórkę meczu i wyciągnąć odpowiednie wnioski – ocenił lider formacji juniorskiej Apatora.
„Debiut w PGE Ekstralidze to naprawdę szalone przeżycie”.
Pod nieobecność Wiktora Lamparta, swój ekstraligowy debiut zaliczył 22-letni Brytyjczyk, Anders Rowe. Mimo słabej postawy Pawła Przedpełskiego, dostał tylko jedną szansę (w dodatku w mocno obsadzonym biegu), jednak i tak jest bardzo zadowolony z możliwości występu w najlepszej żużlowej lidze świata.
– Debiut w PGE Ekstralidze to naprawdę niesamowite i szalone przeżycie. Pojechałem tylko w jednym biegu, ale i tak występ wiele mnie nauczył. Wiem jedną rzecz: nie jestem daleko od żużlowców, którzy jeżdżą tu na co dzień. Miałem dobry start, zabrakło jedynie trochę pewności w mojej jeździe. Jeśli poprawię ten element, będę w stanie osiągać lepsze rezultaty. […] Wcześniej wiedziałem, że mam 50% szans na występ w tym meczu, a dzień przed spotkaniem klub poinformował mnie o ostatecznej decyzji. Na szczęście lotniska oferują wiele połączeń, więc już w niedzielę rano byłem w Polsce. – opowiadał młody zawodnik z Wielkiej Brytanii.
Swoją postawę na torze ocenił także Paweł Przedpełski. Wypowiedzi kapitana Apatora są dostępne TUTAJ.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!