Kevin Fajfer jest jednym z zawodników, który zdecydował się wrócić do gnieźnieńskiego Startu. Przed nim ostatni i bardzo ważny sezon w gronie młodzieżowców, w którym musi udowodnić wielu, że stać go na solidną jazdę.
Kevin Fajfer w minionym sezonie zdobywał punkty dla Iveston PSŻ-u Poznań. W jedenastu spotkaniach 2. Ligi Żużlowej zdobył 38 punktów i dwa bonusy, a na torze zaprezentował się w czterdziestu wyścigach. Teraz postanowił podnieść sobie poprzeczkę i przeniósł się do Nice 1. Ligi Żużlowej, gdzie związał się ze Startem Gniezno. Skąd pomysł na ten transfer? – Na pewno fakt, że mieszkam tutaj i mam 5 minut do stadionu jest najważniejszym argumentem. Zawsze jeśli mam potrzebę treningu, czy sprawdzenia czegokolwiek, to nie będzie to już takim problemem – mówi w rozmowie z portalem sportowegniezno.pl.
W kadrze klubu z pierwszej stolicy Polski widnieje obecnie sześciu młodzieżowców. Liderem formacji do lat 21 powinien być Damian Stalkowski, a o drugie miejsce rywalizować będą Mateusz Błażykowski, Kevin Fajfer, Michał Lewandowski, Szymon Szwacher oraz Weronika Burlaga. Fakt, że dla Fajfera to będzie ostatni rok jako juniora oznacza, że to będzie kluczowy sezon. – Tak jest. To jest ten moment by pokazać na co cię stać. O starym sezonie chcę zapomnieć, ale też wyciągam wnioski, żeby było lepiej. Pewne sytuacje w sezonie miały miejsce i teraz chcę je wykasować. Patrzę już tylko w przyszłość.
Fajfer po raz pierwszy w zawodach juniorskich pojedzie w biało-niebieskich barwach Aforti Startu Gniezno. W ubiegłym sezonie ta ekipa osiągnęła sukces awansując do krajowego finału Drużynowych Mistrzostw Polski Juniorów. Czy nie boi się on presji, która będzie ciążyła na nim i Damianie Stalkowskim, aby „ciągnąć” wynik w przyszłym roku? – W tamtym sezonie, Start również zakontraktował zawodników, którzy wydawali się nie będą osiągać specjalnych wyników, a niektórzy mówili wręcz, że są słabi. Oni pokazali na co ich stać, ja też spróbuję zrobić to samo. Będą nowi ludzie u mnie, więc wierzę, że będzie dobrze.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!