Krzysztof Kasprzak stawia sprawę jasno. Doświadczony żużlowiec postawił sobie cel, który chciałby spełnić przed zakończeniem kariery.
Krzysztof Kasprzak znalazł się na celowniku brytyjskich klubów. Wychowanek Fogo Unii Leszno myślał o powrocie od dłuższego czasu. Alex Brady, promotor King’s Lynn Stars, zabiegał o tego zawodnika od ponad roku.
Kasprzak zagadką?
Choć od jego ostatniego sezonu minęły cztery lata, „Kej Kej” jest ceniony przez brytyjskich promotorów. – Kiedy znalazł się na naszym celowniku, przystąpiliśmy do działania. Pokonaliśmy cztery inne kluby – mówi Brady dla Lynn News. – To tylko pokazuje, jak bardzo jest ceniony przez inne kluby. Wierzę, że powinien czuć się jak ptak podczas meczów w Sheffield. Widziałem go zresztą w Coventry. Pokonał Rory’ego Schleina o połowę okrążenia. Rory uchodził wówczas za króla tamtego toru.
Sporo czasu upłynęło od pobytu Kasprzaka w Coventry, gdzie ostatni raz startował w 2016 roku. Kibice wyrobili sobie zdanie o 38-letnim żużlowcu. Część z nich negatywnie odbierała zakontraktowanie Polaka po tylu latach. Wszak swój ostatni sezon w lidze brytyjskiej zanotował w okresie, kiedy Rye House Rockets stopniowo kończyli przygodę z brytyjskim żużlem. Niezbyt zadowalające wyniki w PGE Ekstralidze sprawiają, ze część kibiców ma pewne obawy. – Jestem świadomy tego, że fani boją się o formę Krzysztofa, która jest zagadką. Jednak kiedy on ją odnajdzie, zdecydowanie widzę go jako jednego z najszybszych zawodników na świecie. Na treningach jest zawsze najszybszy, co potwierdzają zawodnicy. Nadal ma dobre tempo.
Cel jest prosty
Kasprzak przychodzi tylko po to, aby wygrać ligowe rozgrywki. Jest to dosyć odważny cel, gdyż minione wojaże King’s Lynn Stars zakończyły się bezpiecznym piątym miejscem. Sam zarząd wie, że to musi się zmienić. – Jest gotowy, aby zrobić wrażenie. Rozmawialiśmy ze sobą i obrał sobie zwycięstwo w lidze za główny cel. Dla niego to spory wydatek, aby przyjechać i wygrywać mecze. Więc mam pewność, że nie będzie zwykłym statystą. Chcę on wygrać ligę, zanim zdecyduje się przejść na emeryturę.
Dotychczas udawało mu się to trzykrotnie. Dwa razy stawał na najwyższym stopniu podium z Poole Pirates (2003 i 2004), aby swój trzeci triumf zanotować w 2010 roku. Wówczas okazał się katem swojego byłego zespołu z Wimbourne Road. Co warte odnotowania, startował on razem z Chrisem Harrisem oraz Przemysławem Pawlickim. Nic więc dziwnego, że Alex Brady ma spore oczekiwania. – Z pewnością jest lepszym zawodnikiem, niż jego obecna średnia na to wskazuje. Do ligi wraca z 6,86 (CMA dod. red.), a w mojej opinii to zawodnik na co najmniej wynik powyżej ośmiu. Wiem, że buduję już motocykle na przyszły sezon. Jeżeli podejdzie do tego profesjonalnie, razem coś zdziałamy – kończy.
Kasprzak nie będzie osamotniony. Wśród zawodników znajduje się jego były kolega z Grudziądza – Frederik Jakobsen, Nicolai Klindt czy kapitan rodem z Australii – Josh Pickering. Brady do zespołu sprowadził również Michaela Palm Tofta oraz postawił na Thomas Jørgensena. Rola tzw. Rising Star przypadnie Jasonowi Edwardsowi.
—> Składy – SGB Premiership 2023 <—
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!