To ich pierwszy ogłoszony zawodnik, ale rozpoczęli od mocnego uderzenia. Kapitan zostaje na pokładzie. Będzie to dla niego 5. sezon z rzędu w klubie.
Ostatnie tygodnie to intensywny okres przedłużania kontraktów oraz pozyskiwania nowych zawodników w najważniejszych żużlowych ligach. Nie inaczej jest w Szwecji. Tamtejsza Dackarna rozpoczęła jako jedna z ostatnich budowę drużyny na kolejny sezon. Przypomnijmy, że ekipa z Målilli dotarła do finału Bauhaus-Ligan, ale poległa w nim z Lejonen i nie zdołała obronić mistrzowskiego tytułu. Mimo to, Dackarna może ten sezon zaliczyć do udanych. Z tego powodu zapewne zdecydowali się przedłużyć kontrakt ze swoim kapitanem. Rasmus Jensen spędzi piąty sezon z rzędu, a szósty łącznie w klubie z Målilli.
Indywidualnie dla Duńczyka był to naprawdę udany sezon na szwedzkich torach. Zajął 16. lokatę w klasyfikacji średnich biegopunktowych z wynikiem 1,819. Jeśli chodzi o zawodników Dackarny był to drugi wynik. Lepszy był tylko Brady Kurtz. – To, że kapitan się przedłuża swój kontrakt, pokazuje, że Dackarna od dawna dobrze funkcjonuje. Rasmus jest wciąż oczywistym wyborem na kapitana drużyny. Spełnia się w tej roli bardzo dobrze. Mamy bardzo dobrą komunikację poza sezonem i jestem pewien, że tak będzie także, gdy przyjedziemy na początku maja, kiedy zacznie się sezon w Szwecji – skomentował na łamach klubowych mediów nowy menadżer Dackarny – Rikard Kling.
W ostatnich latach Jensen dwukrotnie świętował Drużynowe Mistrzostwo Szwecji w barwach ekipy z Målilli. 31-latek cały czas rozwijał swoje umiejętności i w tym sezonie po raz pierwszy pojechał w PGE Ekstralidze. W barwach Falubazu zaliczył udany debiut, który poskutkował przedłużeniem umowy także w Polsce. Jeśli chodzi o rodzime rozgrywki, Duńczyk poprowadził swoje Holsted Tigers także do srebrnych krążków podczas finału na domowym obiekcie. Przypomnijmy również, że na zakończenie sezonu, Rasmus Jensen wraz z Frederikiem zdobyli złote medale Mistrzostw Europy Par we włoskim Lonigo. 31-latek z pewnością może ten rok zaliczyć do udanych.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!