Transferowa sytuacja często zmienia się niczym w kalejdoskopie. Nie inaczej jest w polskim speedrowerze, gdzie jeszcze kilkanaście godzin temu Sebastian Paruzel był podzielony co do swojej przyszłości.
Ledwie w sobotnie popołudnie informowaliśmy, że Sebastian Paruzel może opuścić częstochowskie Lwy. Według informacji, które posiadaliśmy wynikało, że bardzo mocno o jego angaż zabiegała pocześniańska Victoria i nic się w tym temacie nie zmieniało. Ostatecznie kapitan Lwów zdecydował, że nadal będzie ścigał się w biało-zielonych barwach, a to oznacza, że Tomasz Pokorski na trzy miejsca w ligowym meczu ma teraz pięć mocnych nazwisk: Tomasza Włodarczyka, Daniela Ordona, Marcina Szymańskiego, Piotra Jamroszczyka i właśnie Paruzela.
– Jestem bardzo dumny, że Sebastian dalej będzie reprezentował barwy Lwów Avia. Jest to dla mnie również wielki zaszczyt, gdyż Sebastian postanowił zostać w drużynie m.in. ze względu na moją osobę – przekonuje na łamach serwisu fotoczewa.pl prezes klubu – Janusz Danek.
Przypomnijmy, że Lwy Częstochowa zmagania ligowe zainaugurują w Toruniu, gdzie 5 kwietnia spotkają się z TSŻ-em Toruń oraz Drwęcą Kaszczorek.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!