Kai Huckenbeck zaliczył kolejny udany występ w Indywidualnych Mistrzostwach Europy. W Güstrow zajął ósme miejsce, jednak patrząc na punktację Niemiec może być zadowolony ze swojej postawy, ponieważ dzięki dziewięciu punktom, znajduje się na szóstym miejscu w klasyfikacji przejściowej cyklu.
Niemiec był bliski awansu do gonitwy barażowej. Zabrakło jednak "trójek" przy jego nazwisku i to Dan Bewley mający tyle samo punktów powalczył o udział w finale. Na dystansie Huckenbeck prezentował się bardzo dobrze. Szukał prędkości po zewnętrznej i wykonał kilka skutecznych ataków. – To były kolejne niełatwe zawody. Zabrakło mi jednego punktu lub zwycięstwa biegowego, aby znaleźć się w wyścigu ostatniej szansy. Zabrakło szczęścia, jednak dziewięć punktów zdobytych w turnieju o Indywidualne Mistrzostwo Europy to dobry wynik. – przyznaje 28-latek na łamach portalu speedwayeuro.com.
W klasyfikacji przejściowej cyklu SEC Niemiec zajmuje szóste miejsce z dorobkiem 17 punktów. Ma 2 punkty przewagi nad siódmym Milíkiem i 3 "oczka" straty do piątego Dana Bewleya. – W tym momencie jestem w środku klasyfikacji przejściowej cyklu. Moim głównym celem jest TOP 5, więc będę walczył by się w nim znaleźć. Nie chcę nakładać na siebie presji. Zobaczymy, jak będzie. – powiedział Huckenbeck.
Trzecia już odsłona walki o miano najlepszego żużlowca Starego Kontynentu odbędzie się w sobotę na torze w Gdańsku. Kai kilkukrotnie ścigał się na tym torze i będzie jednym z tych zawodników, którzy znają tamtejszą nawierzchnię. Podkreśla, że decydujący wpływ mogą mieć starty. – Tor w Gdańsku jest nietypowy. Nawierzchnia jest śliska i wielokrotnie to start decyduje o wyniku wyścigu. Tego dnia musisz mieć perfekcyjne wyjścia spod taśmy. – zakończył Niemiec.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!