W poniedziałek Arged Malesa Ostrów na własnym terenie pokonała Rekiny z Rybnika. Biało-czerwoni zainkasowali trzy punkty do tabeli. Swój dotychczas najlepszy występ na torach ligowych zanotował Kacper Grzelak.
Wychowanek Mariusza Staszewskiego we wczorajszym spotkaniu wywalczył cztery punkty. W biegu młodzieżowym zdobył pierwszą trójkę w meczu ligowym. Przy okazji zwycięstwa w drugim wyścigu pobił także swój rekord zdobytych punktów w jednym spotkaniu. W ostatnim starcie dorzucił jeszcze oczko „na trupie”, ponieważ zdefektował na samym początku Mateusz Tudzież – Ten pierwszy bieg na pewno poszedł dobrze. Taka sytuacja stała się na torze, że chciałem założyć Błażeja. Wyskoczył mi ze startu, bo ja tam zaspałem i trochę przegrałem. Zdążyłem dociągnąć i w tym samym momencie się wywozili Sebastian z Mateuszem. Z tego skorzystałem. Później trochę błędów z przełożeniami i starty nie szły jakoś dobrze. No, ale oceniam wszystko na plus – powiedział po spotkaniu Kacper Grzelak.
Wczorajsze widowisko w Ostrowie Wielkopolskim przyniosło nam wiele emocji. Rafał Gurgurewicz na Twitterze poinformował, że były aż dwadzieścia dwie mijanki! Jest to najlepszy wynik w tym sezonie na zapleczu PGE Ekstraligi. Tor sprawiał dużą frajdę zwłaszcza dla fanów gospodarzy. To biało-czerwoni najczęściej mijali rywali na trasie i miejscowi kibice się cieszyli. Nasz rozmówca wyjechał trzykrotnie na tor. Najlepiej spasowany był w swoim pierwszym wyścigu, o czym świadczy jego zdobycz punktowa – Na czwarty bieg już było strasznie sucho i nie w tę stronę poszliśmy. Zostawiliśmy wszystko z drugiego wyścigu, a się bardziej przesuszyło. To nie zadziałało, a na swój ostatni bieg przełożyliśmy się tak, jak powinniśmy na ten drugi start. Jechałem po polaniu. Był bardziej mokry materiał i już wtedy miałem za słabo. Ogólnie tor bardzo fajny. Równy dla wszystkich i każdy miał takie same warunki – dodał 17-latek.
Kacper Grzelak w drodze po swoją pierwszą trójkę (fot. Anna Kłopocka)Dla Kacpra Grzelaka początek sezonu nie układał się po jego myśli. Nie dał rady wywalczyć sobie miejsca w składzie i jechał duet Sebastian Szostak & Jakub Krawczyk. Po kontuzji drugiego z nich do lidera formacji juniorskiej dołączył Jakub Poczta. Kacper Grzelak był dopiero czwartym wyborem Mariusza Staszewskiego. Dostał swoją szansę w meczu ligowym w Gdańsku. Zdobył punkt po tym, jak zdefektował Nicolai Klindt. Junior biało-czerwonych miał pojechać w następnym spotkaniu domowym z Jaskółkami. Pechowo potoczyły się dla niego dwa turnieje DMPJ i wskoczył za niego Jakub Poczta.
Kacper Grzelak tydzień temu zaprezentował się z bardzo dobrej strony na własnym terenie. Przywiózł dwanaście oczek w przedostatniej rundzie DMPJ i odbił miejsce w składzie – W końcu się przełamałem i cieszy mnie to. Trzeba ciężko pracować, żeby było jeszcze lepiej. Początek nie układał się tak naprawdę przez moje błędy. Staram się je zawsze poprawiać i jeszcze jest dużo pracy przede mną. Oby to było bardziej pokazane na zawodach i będzie dobrze. Poprawa wynika także dzięki osobom, które mnie wspierają. Zwłaszcza chodzi o moich sponsorów, czyli Frukta, MK-Tech i Print Wizards – podsumował junior Arged Malesy Ostrów.
źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!