Wszystko wskazuje na to, że miejsce Bartosza Smektały w składzie Fogo Unii Leszno zajmie w najbliższym sezonie Szymon Szlauderbach. Będącemu w cieniu kolegów młodzieżowcowi pomóc mają m.in. silniki od tunera spod Jasnej Góry.
Roman Jankowski jakiś czas temu w rozmowie z naszym korespondentem przyznawał, że sprawa pozycji drugiego juniora obok Dominika Kubery jest sprawą otwartą, choć kandydatów jest dwóch. Nie da się jednak ukryć, że w chwili obecnej znacznie bardziej doświadczonym i objeżdżonym jest Szymon Szlauderbach i to on powinien być numerem siedem w kadrze Piotra Barona.
Pomóc mu ma kilka czynników. Jednym z nich są starty w Australii, gdzie Szlauderbach rywalizował w kilku imprezach i miał okazję poznać kilka interesujących torów. – Jestem bardzo dobrze przygotowany. Dobrze czuję się na motocyklu. Przedłużyłem ten poprzedni sezon o starty w Australii. Jestem pełen nadziei przed nowym sezonem. Chciałbym zdobywać jak najwięcej punktów. Co będzie? Zobaczymy. W PGE Ekstralidze jest mnóstwo dobrych juniorów. Pierwsze mecze pokażą na co mnie stać – mówi Szlauderbach na łamach leszno.naszemiasto.pl.
W najlepszej lidze świata ważne będzie także zaplecze sprzętowe, ale tutaj junior uspokaja, ponieważ będzie miał sporo jednostek. – Mam trzy nowe motocykle i trochę więcej silników. Mam super mechaników, więc wszystko jest dopięte na ostatni guzik. Silniki przygotowuje Ashley Holloway oraz Jacek Filip. Może będzie jeszcze jeden tuner, ale to zobaczymy – dodaje.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!