Mówi się, że czasy przywiązania do barw w żużlu minęły bezpowrotnie. Normalne są częste zmiany klubów, jednak wyczyn Timo Lahtiego jest naprawdę niesamowity.
31-letni Fin został niedawno ogłoszony jako nowy zawodnik Grupy Azoty Unii Tarnów, która planuje stworzyć naprawdę mocną drużynę. To prawdziwa bomba transferowa i z pewnością będzie liderem swojego zespołu w 2. Lidze Żużlowej. Wszak mimo, iż sezon ligowy 2023 nie należał do najbardziej udanych w jego wykonaniu (średnia biegowa 1,678), w poprzednich latach często kończył pierwszoligowe rozgrywki ze średnią wynoszącą około 2 punkty na wyścig.
Warto jednak zwrócić uwagę, że Lahti od początku swojego pobytu w Polsce kluby niemal zawsze zmienia co rok. Zaczynał jako 19-latek w Orle Łódź. Był to sezon 2011, czyli pierwszy po awansie klubu na drugi szczebel rozgrywkowy. Na przestrzeni sezonu, młody Fin dostał jednak szansę w zaledwie jednym wyścigu, w którym nie zdobył żadnego punktu. Na rok 2012 przeniósł się do startującej wówczas w Ekstralidze Stali Rzeszów. Tam również wystąpił w jednym spotkaniu – przeciw Unibaxowi Toruń. Dwukrotnie pojawił się na torze, skończył z zerowym dorobkiem punktowym. Do tej pory jest to pierwsza i zarazem ostatnia styczność Lahtiego z najlepszą żużlową ligą świata. Wówczas rzeszowskie barwy reprezentował także bardziej doświadczony fiński zawodnik, Joonas Kylmakorpi. Od tego czasu „Suomi” czekali na kolejnego przedstawiciela w PGE Ekstralidze, którym okazał się być Antti Vuolas w sezonie 2023.
Solidny pierwszoligowiec
Wracając jednak do Lahtiego, 2013 to jego pierwszy pełny sezon w Polsce. Spędził go jeżdżąc dla II-ligowej Wandy Kraków, gdzie osiągnął solidną średnią biegową wynoszącą 1,917. Podobne rezultaty osiągał też w 2014 i 2015, jednak oczywiście w barwach innych klubów – odpowiednio ŻKS Ostrovii Ostrów oraz KMŻ Motoru Lublin. Przy okazji, w 2015 zaliczył swój jedyny start w Grand Prix (3 punkty jako dzika karta w Tampere). Dobre wyniki okazały się być przepustką do wyższej ligi. W 2016 powrócił do łódzkiego Orła i zaprezentował się naprawdę dobrze. Od tamtej pory zaczął notować solidne wyniki w 1. Lidze. Lata 2016-2022 to każdorazowo średnia 1,95-2,11, a zatem mieliśmy do czynienia z naprawdę uznaną marką. Oczywiście dokonywał jeżdżąc tego dla różnych klubów, bo już po roku startów w Orle… ponownie zmienił zespół, dołączając do Lokomotivu Daugavpils na sezon 2017.
W łotewskiej drużynie zagrzał miejsce nieco dłużej. Pozostał tam niej bowiem na sezon 2018. Tym samym ósmy(!) sezon Lahtiego w Polsce nareszcie przyniósł reprezentowanie tych samych barw rok po roku. Przedłużył kontrakt także na 2019. Lata 2020-2021 spędził w Starcie Gniezno, gdzie ponownie był jedną z kluczowych postaci zespołu. W sezonie 2022 znowu znalazł się w kadrze Orła Łódź. Nie znalazł jednak uznania w oczach sztabu szkoleniowego, przez co został wypożyczony do Wybrzeża Gdańsk. Wybór okazał się strzałem w dziesiątkę dla gdańskiego klubu, bowiem razem z Rasmusem Jensenem, Fin stworzył znakomity duet liderów. Po roku dostał szansę w Orle, jednak tak jak wspomniałem we wstępie, jego ligowe wyniki w 2023 pozostawiły nieco do życzenia. Prezes Skrzydlewski postanowił poszukać nowych zawodników, a Lahti przeniósł się do Unii Tarnów i to z Jaskółką na kewlarze będziemy go oglądać w 2024.
Podsumowanie
Kluby Timo Lahtiego w polskich ligach:
2011 – Orzeł Łódź
2012 – Stal Rzeszów
2013 – Wanda Kraków
2014 – ŻKS Ostrovia Ostrów
2015 – KMŻ Motor Lublin
2016 – Orzeł Łódź
2017-2019 – Lokomotiv Daugavpils
2020-2021 – Start Gniezno
2022 – Wybrzeże Gdańsk
2023 – Orzeł Łódź
2024 – Unia Tarnów
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!