Przez lata Troy Batchelor był zawodnikiem, którego chciały u siebie najlepsze kluby. W ostatnim czasie jednak coraz ciężej go obejrzeć na torach.
Przed rokiem o tym czasie wydawało się, że Australijczyka nie zobaczymy już w jakiejkolwiek rywalizacji. O ile brak kontraktu w Polsce nie dziwiło, to tak samo wyglądała jego sytuacja w Wielkiej Brytanii. Ponadto nie podpisał żadnej umowy w lidze francuskiej, gdzie wcześniej bronił barw MC Marmande, a na domiar złego na jego profilu na Facebooku pojawiła się oferta sprzedaży silników.
We wcześniejszych latach nie wyglądało to tak źle. Nieprzerwanie do 2014 roku rywalizował w Ekstralidze, gdzie zdobył cztery medale DMP. Po drugim sezonie spędzonym we Wrocławiu zabrakło jednak dla niego miejsca na najwyższym szczeblu. Trafił wówczas do Rybnika, gdzie został jednym z najlepszych zawodników w rozgrywkach. Z klubem z Górnego Śląska wrócił też dwukrotnie do Ekstraligi, lecz za każdym razem kończyło się to dość słabo. W 1. Lidze pozostawał jednak jednym z najlepszych wyborów aż do sezonu 2020. Wtedy też po wypożyczeniu do Bydgoszczy prezentował się wręcz katastrofalnie i dlatego też żaden z klubów nie podpisał z nim kontraktu na rok 2021.
Był bliski końca kariery?
Wrócił natomiast sezon później, gdy zaufali mu działacze z Tarnowa w 2. Lidze. Jednak powrót w jego wykonaniu był na tyle fatalny, że aż stracił miejsce w składzie Grupa Azoty Unii. To też najprawdopodobniej był jego ostatni sezon w naszym kraju, gdyż ciężko, aby ktoś mu jeszcze zaufał. Australijczyk, który dwukrotnie stawał na podium podczas pojedynczej rundy cyklu Grand Prix, pozostawał też bez kontraktu w Wielkiej Brytanii do czerwca minionego roku. Wówczas pomocną dłoń do niego wyciągnęli z Birmingham oraz Leicester. Szybko jednak ponownie pożegnał się z SGB Premiership. Po zaledwie trzech meczach został bowiem zwolniony z Brummies. Inaczej miała się sprawa na zapleczu, gdzie na koniec sezonu jego średnia wyniosła 1.837 punktu na bieg.
Batchelor też nie był pierwszym wyborem u promotorów. Dlatego gdy większość klubów zakończyła już budowę składów na kolejny sezon, to nie znaleźliśmy nigdzie Australijczyka. To zmieniło się dopiero przed kilkoma dniami, gdzie pochwalili się nim w Workington. Tam wraz z Craigem Cookiem ma być motorem napędowym zespołu, a dzięki swojemu doświadczeniu pomóc też młodszym kolegom i koleżance z zespołu.
– Aktualnie w zespole mamy trzech zawodników, którzy nie mają zbyt dużej wiedzy o torach w Wielkiej Brytanii, więc doświadczenie Troya w zespole jest naszym atutem. On i Craig będą mogli przekazywać swoją wiedzę i doświadczenie młodszym i nowym członkom ligi – powiedział Andrew Bain, czyli promotor Comets.
Aktualna kadra Workington Comets na sezon 2024:
– Sam McGurk
– Craig Cook
– Tate Zischke
– Antti Vuolas
– Celina Liebmann
– Troy Batchelor
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!